Dwóch pracowników budowlanych znalazł ich szef we wtorek (1 lutego), około godz. 23. - Pracownicy firmy budowlanej robili w zamkniętym pomieszczeniu wylewkę betonową. Wewnątrz pracował agregat prądotwórczy - powiedział PAP asp. szt. Wojciech Szerejko z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach i dodał, że prawdopodobnie doszło do zaczadzenia lub zatrucia spalinami z tego urządzenia. - Około godz. 23 dyżurny bartoszyckiej policji otrzymał informację od szefa jednej z firm budowlanych o tym, że znalazł ciała dwóch swoich pracowników. Reanimacja nie przyniosła skutku. Ostateczną odpowiedź na pytanie, co było przyczyną śmierci dwóch mężczyzn, da sekcja zwłok.
Policyjne informacje potwierdził kpt. Marcin Rezmer z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej. Według słów Rezmera wewnątrz budynku pracował agregat prądotwórczy, a prawdopodobną przyczyną tragedii mogło być zatrucie tlenkiem węgla.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o dwóch nieprzytomnych osobach przebywających wewnątrz obiektu na terenie tartaku. Ewakuowaliśmy je na zewnątrz, podjęto próby resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety, po kilkunastu minutach lekarz stwierdził śmierć obu mężczyzn w wieku 37 i 45 lat - powiedział kpt. Rezmer. Okoliczności i powody tragicznego zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora. Ciała zmarłych mężczyzn zabezpieczono do przeprowadzenia sekcji zwłok.