Sędzia chroniła syna przed policją. Beata K. (54 l.) tym razem zasiądzie na ławie oskarżonych

2019-10-25 17:58

Sędzia Beata K. (54 l.) sama stanie przed sądem! Prokuratura Krajowa skierowała właśnie przeciwko niej akt oskarżenia. Zarzuca jej utrudnianie pracy policji, która prowadziła dochodzenie przeciwko nielegalnym handlarzom bronią. Kiedy funkcjonariusze chcieli w tej sprawie przeszukać jej syna, Beata K. wyciągnęła sędziowską legitymację i – choć postępowanie jej nie dotyczyło – powoływała się na sędziowski immunitet.

Zaczęło się od śledztwa, które prowadził pomorski wydział Prokuratury Krajowej. Na jej zlecenie CBŚP tropiło nielegalnych handlarzy bronią. Podczas śledztwa wytypowali mieszkańca Olsztyna, który miał być jednym z klientów i kupić u przestępców pistolet Walter P-22. Zapadała decyzja o przeszukaniu jego mieszkania do którego jednak nie doszło, bo śledczym drzwi otworzyła mama mężczyzny – na co dzień sędzia.

Beata K. pokazał policji swoją legitymację i uniemożliwiła im przeprowadzenie rewizji. Powoływała się na przysługujący jej immunitet, mimo, iż planowane czynności nie dotyczyły jej samej a syna. Któremu w tej sprawie nie postawiono żadnych zarzutów.

Za to przed sądem będzie się teraz tłumaczyła Beata K. Jak potwierdził nam sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski – rzecznik sądu okręgowego w Olsztynie – Sąd Najwyższy „zezwolił na pociągnięcie sędzi do odpowiedzialności karnej”. „Tą samą uchwałą SN zawiesił obwinioną sędzię w czynnościach służbowych i obniżył jej wynagrodzenie o 25 procent na czas trwania zawieszenia w czynnościach służbowych” - napisał nam sędzia. Beacie K. za utrudnianie pracy policji grozi nawet 5 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki