Lidzbark Warmiński. Skandal na balu. Wójt skończył w szpitalu
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego miało dojść 26 listopada 2022 r. na balu charytatywnym w Lidzbarku Warmińskim. – Henryk S. miał wówczas znieważyć słowami powszechnie uznanymi za wulgarne i obelżywe oraz naruszyć nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem przez niego na tym balu obowiązków służbowych Wójta Gminy Lidzbark Warmiński – mówi sędzia Adam Barczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Barczak dodał, że w trakcie balu oskarżony i pokrzywdzony rozmawiali ze sobą na temat jednego z rozstrzygniętych gminnych przetargów. Prokurator ustalił, że w pewnym momencie doszło pomiędzy nimi do sprzeczki, a Henryk S. uderzył wójta w twarz, a po przewróceniu pokrzywdzonego jeszcze dwukrotnie uderzył go ręką w głowę. Fabian Andrukajtis doznał obrażeń ciała, które spowodowały u niego naruszenie czynności narządów ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni. Ponadto, Henryk S. został oskarżony o to, że groził pokrzywdzonemu wójtowi pozbawieniem życia.
– Zostałem zaproszony na bal charytatywny jako wójt - mówił niedługo po tym incydencie Fabian Andrukajtis w rozmowie z "Super Expressem". – Pomimo tego, że miałem zaproszenie, zapłaciłem za siebie i żonę oraz brałem w udział w licytacjach. Nie piłem alkoholu.
Według słów wójta, brutalnie zaatakował go jeden z lokalnych przedsiębiorców. – Około godziny drugiej w nocy podszedł do naszego stolika pan Henryk i zapytał się czy możemy porozmawiać, chciał zadać kilka pytań – wspomina Andrukajtis. Tematem rozmowy miał być przetarg na dowozy dzieci do szkół. – Wcześniej przetargów nie było, bo pozwalało na to prawo. Prawo się zmieniło i gmina zrobiła przetarg, w którym pan Henryk mógł wziąć udział, ale nie wziął. On chciał bez przetargu – opowiada Fabian Andrukajtis. Wójt gminy Lidzbark Warmiński wyjaśnił nam, że w pierwszym terminie nie zgłosiła się żadna firma. W kolejnym terminie przetarg wygrała firma spoza woj. warmińsko-mazurskiego.
Proces ws. pobicia wójta
Proces Henryka S. rozpoczął się 23 listopada 2023 r. przed Sądem Rejonowym w Lidzbarku Warmińskim. Oskarżony w pierwszym dniu procesu zaprzeczył, że znieważył i groził wójtowi gminy Lidzbark Warmiński. Częściowo przyznał się do naruszenia nietykalności pokrzywdzonego, wyjaśniając, że uderzył go tylko jeden raz otwartą ręką w głowę. Oskarżony w trakcie rozprawy przeprosił za to pokrzywdzonego.
– Ten pan mnie wyprosił pod pretekstem rozmowy, a tak na prawdę jego intencją było zrobienie mi krzywdy, kiedy wychodziliśmy poklepał mnie po ramieniu – wspominał feralny wieczór Fabian Andrukajtis dla "Super Expressu". – W trakcie rozmowy groził mi i mojej rodzinie. W pewnym momencie pan Henryk mnie zaatakował, dostałem w głowę, upadłem, a on mnie dopadł leżącego i zaczął mnie z całej siły okładać aż straciłem przytomność. Leżałem w kałuży krwi.
Na rozprawie sąd przesłuchał kilkunastu świadków, w tym pokrzywdzonego wójta, który występuje w tej sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Proces w tej sprawie będzie kontynuowany 19 grudnia 2023 r. Sąd na tym terminie planuje między innymi przesłuchanie świadka oraz biegłego.