Tragiczny finał imprezy na działkach. Bezdomni skatowali Rafała
Do zbrodni doszło na terenie ogródków działkowych "Szafirek", znajdujących się przy ul. Synów Pułku w Olsztynie. Według ustaleń prokuratora, Rafał N. - mieszkaniec jednej z miejscowości pod Olsztynem - 29 grudnia 2020 r. późnym popołudniem przyjechał do Olsztyna, gdzie poznał trzech mężczyzn. Pili razem alkohol i zażywali narkotyki w altanie na terenie ogródków działkowych. Mężczyźni byli bezdomni i wówczas mieszkali w altance. Do konfliktu między pokrzywdzonym a oskarżonymi miało dojść w momencie, gdy Rafał N. próbował zażyć porcję narkotyku przeznaczoną dla Wojciecha M. To miało na tyle zdenerwować Wojciecha M., że odepchnął ofiarę. Gdy Rafał N. upadł na ziemię, rozwścieczony M. zaczął go kopać. Przyłączył się do niego Marcin W. Obaj mężczyźni mieli zadać pokrzywdzonemu co najmniej dwa ciosy w głowę szklaną butelką oraz szereg ciosów metalową rurką w głowę i po całym ciele. Rafał N. zmarł na skutek poważnych obrażeń głowy oraz utraty krwi. Oskarżeni byli wcześniej wielokrotnie karani. Przestraszeni sprawcy wyjechali do Trójmiasta. Jak przyznali śledczym - chcieli "zobaczyć morze". Marcin W. i Wojciech M. zdołali się ukryć zaledwie na 5 dni. 4 stycznia zostali zatrzymani przez Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku.
Według ustaleń śledczych, sprawcy pastwili się całą noc nad pokrzywdzonym i nie dali mu najmniejszej szansy na przeżycie. Sąd skazał Wojciecha M. i Marcina W. na 25 lat więzienia za zabójstwo. Trzeci z oskarżonych Artur E. dostał karę łączną trzech lat więzienia za naruszenie nietykalności cielesnej i nieudzielenia pomocy pobitemu mężczyźnie. - Oskarżeni bardzo brutalnie zabili człowieka, bez zrozumiałych powodów. Nie było po jego stronie żadnej winy. Działali wspólnie i w porozumieniu, używając takich narzędzi jak butelka i rura metalowa, i po tym pozostawiając pokrzywdzonego bez pomocy. Ta śmierć była im obojętna, zachowanie oskarżonych przyjęło formę pastwienia się - mówił sędzia Adam Barczak podczas rozprawy. - Trzeci z oskarżonych nie udzielił pomocy, a mógł choćby wyjść z ogródków działkowych na ulicę i wezwać pomoc - dodał Barczak.
Zdjęcia z procesu Wojciecha M. i Marcina W. znajdziecie w poniższej galerii
Polecany artykuł: