O zastosowaniu wobec 22-letniego kierowcy tymczasowego aresztowania poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu Sławomir Karmowski. - 22-latek przyznaje się do uczestnictwa w zdarzeniu, do tego, że uczestniczył w wymianie ciosów z innym kierowcą, ale nie przyznaje się, że celowo chciał go pozbawić życia - powiedział prokurator Karmowski. 22-latkowi przedstawiono zarzut zabójstwa, za co grozi do 25 lat więzienia lub dożywocie. W piątek, 8 października, późnym wieczorem w okolicach wsi Laseczno kierowca ciężarowego mercedesa 22-latek na jezdni wdał się w szarpaninę z 59-letnim kierowcą opla, który jechał przed nim. W trakcie przepychanki 59-latek wpadł na maskę mijającego to zdarzenie renault. Mężczyzna zginął na miejscu. Po zdarzeniu okazało się, że 22-latek w chwili zdarzenia był pod wpływem m.in. marihuany. Dlaczego doszło do szarpaniny pomiędzy kierowcami? Prokurator Karmowski powiedział PAP, że obaj kierowcy wdali się w wymianę zdań, a następnie w wymianę ciosów. Powodem scysji miał być fakt, że jeden pojazd miał uniemożliwić drugiemu wykonanie manewru wyprzedzania.
Polecany artykuł:
W poniedziałek z policją skontaktował się kluczowy dla śledczych świadek - osoba, która udzielała ofierze szarpaniny pierwszej pomocy. - Ten pan, mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego, zareagował na policyjną prośbę o kontakt, którą przekazały media - powiedziała PAP asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. Dodała, że mężczyzna będzie teraz przesłuchany. Na policję zgłaszają się też inni świadkowie piątkowego tragicznego zdarzenia w Lasecznie. - Każdy z nich będzie przesłuchany, w śledztwie będziemy ustalać szczegółowy przebieg tego tragicznego zdarzenia - zapewniła Kwiatkowska.