Tragiczna śmierć 19-latki. Pijany kierowca przyznał się do potrącenia Klaudii
Całe życie stało otworem przed 19-letnią Klaudią J. Młoda kobieta za kilka dni miała rozpocząć pracę jako fryzjerka. Nie zdążyła. 15 listopada we wsi Borki Wielkie kierujący citroenem Łukasz B. śmiertelnie potrącił pieszą. Jak informuje prokuratura, Klaudia J. szła "właściwą stroną drogi". W wyniku potrącenia, 19-latka doznała rozległych i wielonarządowych obrażeń ciała. Klaudia J. zginęła na miejscu. Kierowcą citroena był Łukasz B. Jak udało nam się ustalić, to 38-letni przedsiębiorca z pobliskiej wsi, niegdyś szanowany inżynier. Prokurator Daniel Brodowski z olsztyńskiej prokuratury poinformował, że "badanie stanu trzeźwości kierującego pojazdem citroen Łukasza B. wykazało, iż w chwili zdarzenia był on pod wyraźnym wpływem alkoholu". Policja informowała, że alkomat wykazał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W piątek (17 listopada) sąd w Biskupcu tymczasowo aresztował Łukasza B. Grozi mu kara więzienia nie krótsza niż 5 lat. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Łukasz B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia - poinformował prok. Brodowski. Poniżej zdjęcia z zatrzymania Łukasza B.