Spłonęło gospodarstwo agroturystyczne w Bukwałdzie. "Straciliśmy wszystko" [ZDJĘCIA]

Informację o pożarze straż otrzymała w nocy. Gdy pierwszy zastęp dojechał na miejsce, całkowicie objęta pożarem była już część gastronomiczna gospodarstwa i ogień zaczął się przenosić na dach części mieszkalnej. Obiekt płonął jak pochodnia – powiedział PAP w niedzielę rzecznik olsztyńskiej Państwowej Straży Pożarnej bryg. Tomasz Sobkowicz. Spaliła się sala weselna i dach na budynku głównym. Część dachu trzeba było rozebrać, aby sprawdzić, czy ogień się nie tli. Z pomieszczeń trzeba było wynieść butle z tlenem i propanem-butanem. Pożar gasiło 11 zastępów straży pożarnej państwowej i ochotniczej, w sumie 40 strażaków. Na miejscu byli też policjanci i pogotowie energetyczne. Akcja trwała 7 godzin. Czytaj też: Starogard Gdański. Adaś, Agniesia i Emilka zginęli w pożarze. Strażacy płakali, gdy wynosili ciała z ognia

Strusiolandia w Bukwałdzie to popularne miejsce w regionie. Odbywały się tam imprezy okolicznościowe i integracyjne. Właściciele na portalu społecznościowym poinformowali, że pożar zniweczył wszystko, na co pracowali 21 lat. - Kochani, dziś w nocy straciliśmy wszystko, wszystko na co pracowaliśmy 21 lat. To nie tylko nasz dom ale również jedyne źródło utrzymania. Na szczęście nikt nie ucierpiał, zwierzęta również są bezpieczne – napisali. Uruchomiono już zbiórkę pieniężną mającą wspomóc właścicieli.