GKS - Stomil 1:2
Trener Stomilu Olsztyn kilku zmian w składzie. Wiktor Biedrzycki, Wojciech Hajda, Bartłomiej Niedziela i Irlandczyk Eric Molloy zmienili Czecha Lukasa Kubania, Rafała Remisza, Waldemara Gancarczyka i Grzegorza Lecha.
Na początku meczy wydawało się, że zmiany niczego nie poprawiły w grze biało-niebieskich. W 3 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Farid Ali, a gola głową zdobył Jakub Wróbel. Stomil nie załamał się i ruszył do odrabiania strat. Po pół godzinie gry wyrównał Wojciech Hajda. Do przerwy był remis 1:1.
Polecany artykuł:
Rzut karny rozstrzygnął mecz
Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, a fatalna seria ośmiu spotkań bez zwycięstwa będzie trwać. W 84. minucie Grzegorz Lech zastąpił Artura Siemaszkę, a chwilę później rozstrzygnął mecz, skutecznie wykonując rzut karny. - Długo czekaliśmy na zwycięstwo. I przyszło ono w bardzo ważnym momencie i z bardzo dobrym zespołem - powiedział Piotr Zajączkowski, trener Stomilu Olsztyn.
I dodał: - Źle weszliśmy w mecz, bo w trzeciej minucie, po stałym fragmencie gry, straciliśmy bramkę. Doprowadzaliśmy do remisu i uważam, że w drugiej części spotkania mieliśmy zdecydowaną przewagę.
Następny mecz Stomil Olsztyn zagra w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. 5 grudnia rywalem będzie Miedź Legnica.