Stomil Olsztyn objął prowadzenie w meczu ze Świtem po strzale z rzutu karnego w 20. minucie gry. "Jedenastkę" wykorzystał Szymon Sobczak. Ten sam zawodnik trafił drugi raz kwadrans później, wykańczając podanie Artura Siemaszki. Chwilę wcześniej Świt wyrównał za sprawą Rafała Maciejewskiego. Wynik sparingu ustalił w drugiej połowie Oktawian Skrzecz po asyście Wojciecha Hajdy.
– To był bardzo dobry sprawdzian dla naszej ekipy. Graliśmy na bardzo dobrym boisku. Widzieliśmy w grze dużo akcji ofensywnych. Strzeliliśmy trzy bramki, ale nie ustrzegliśmy się błędów w defensywie. Wszyscy zagrali po 45 minut, takie było założenie przedmeczowe. Wszyscy solidnie pracują i z tego etapu przygotowań jestem zadowolony – powiedział klubowym mediom Piotr Zajączkowski, trener Stomilu Olsztyn.
Przed meczem w Mławie Stomil Olsztyn dokonał kolejnych transferów. Kontrakt do końca 2022 roku podpisał 17-letni Jakub Staszak. Lewy obrońca trafił do biało-niebieskich z trzecioligowego Górnika Konin.
– Chciałbym podziękować zarządowi oraz sztabowi szkoleniowemu za zaufanie. Jest to dla mnie wielki moment, bo nie byłem w tak wielkim klubie. Pierwsza liga to już bardzo poważna piłka, więc myślę dzięki mojemu młodemu wiekowi mogę się wypromować – mówi Jakub Staszak.
Wcześniej Stomil pozyskał Jonatana Strausa, Mateusza Bondarenkę i Holendra Sama van Huffela. Jak zapowiada trener Piotr Zajączkowski, to nie koniec wzmocnień. – Niewykluczone, że jeszcze dwóch zawodników dojdzie do nas. Cały czas myślimy o wzmocnieniu ataku naszego zespołu – mówi szkoleniowiec olsztyńskiego pierwszoligowca.