Strajk kobiet w Olsztynie. Posłanka Lewicy kontra policja
W poniedziałek (16 listopada) odbył się kolejny strajk kobiet w Olsztynie. Nie obyło się bez konfrontacji protestujących z policją. Całą sytuację opisała posłanka Lewicy Monika Falej, która w mediach społecznościowych udostępniła film z zajścia. Sprawa dotyczyła nastoletniej dziewczyny, jednej z uczestniczek protestu.
- KMP Olsztyn nie dopuściła posłanki do nastolatki, nie pozwalając na interwencję poselską. Posłanka była popychana i blokowana przez funkcjonariuszy. Dziewczynę siłą wsadzili do nieoznakowanego pojazdu kryminalnych - czytamy w treści tweeta. W nim zamieszczono wideo:
Policja w Olsztynie zabrała głos ws. poniedziałkowego strajku kobiet
Komenda Miejska Policji w Olsztynie odniosła się do zajścia z udziałem posłanki Moniki Falej pod wpisem na Twitterze. - Dementujemy, abyśmy kogokolwiek siłą wprowadzali do radiowozu! Dementujemy, aby ktokolwiek został zatrzymany! Pod opiekę rodziców przekazaliśmy nastolatkę która była uczestnikiem nielegalnego zgromadzenia. Nie jest również prawdą aby policjanci szarpali się z kimkolwiek! - napisali olsztyńscy policjanci.
Monika Falej zapowiada interwencję w tej sprawie. Prosi też inne osoby, które czują się pokrzywdzone interwencją policji, aby składały zażalenia.
Strajk Kobiet w Olsztynie [16 listopada]
Poniedziałkowy strajk kobiet w Olsztynie ruszył chodnikiem spod ratusza w kierunku siedziby PiS przy ul. Dąbrowszczaków. To już stały punkt olsztyńskich protestów. Następnie maszerujący skręcili w ul. Mickiewicza, by dojść do ul. Kościuszki. Kolejnym punktem był Dworzec Główny, skąd ul. Partyzantów mieli dojść do centrum pod ratusz. Policja wstrzymała jednak ruch na placu Bema. Protestujący skręcili więc na Zatorze, a potem szli ul. Kolejową.