Strajk kobiet. Niespokojnie na ulicach Olsztyna
W poniedziałek wieczorem (16 listopada) w Olsztynie odbył się kolejny strajk kobiet. Podczas manifestacji policjanci interweniowali wobec kilkunastu jego uczestników. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Olsztynie, funkcjonariusze przy użyciu megafonu wielokrotnie informowali zgromadzonych, że ich działanie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami, stanowi zagrożenie dla zdrowia innych osób ze względu na stan epidemii i wzywali do rozejścia się.
- Osoby te zignorowały polecenia policjantów, co skutkowało podjęciem interwencji. W ich trakcie policjanci wylegitymowali łącznie 18 uczestników nielegalnego zgromadzenia. Nikt nie został zatrzymany. Policjanci wobec żadnej z osób nie używali środków przymusu bezpośredniego - mówi st. sierż. Andrzej Jurkun z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Polecany artykuł:
Strajk kobiet w Olsztynie. Posłanka Lewicy kontra policja
Wśród uczestników zgromadzenia znajdowała się również posłanka Lewicy Monika Falej, zdaniem której policjanci utrudniali interwencję poselską. Jak olsztyńscy policjanci komentują tę sprawę? - Legitymacja poselska lub senatorska nie daje żadnego upoważnienia parlamentarzyście, do utrudniania policjantom działań prowadzonych legalnie oraz uzasadnionych interesem prawnym i społeczny - odpowiada olsztyńska policja.
Interwencja poselska Moniki Falej miała dotyczyć nastoletniej uczestniczki protestu. - Po wylegitymowaniu, gdy okazało się, że jest to osoba nieletnia, została ona - zgodnie z przepisami prawa - przewieziona do miejsca swojego zamieszkania i przekazana opiekunowi prawnemu. W tym przypadku była to matka, która - jak ustalili policjanci - nie miała możliwości, aby osobiście odebrać swoją córkę z centrum miasta - tłumaczy KMP Olsztyn.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strajk Kobiet. Niespokojnie na ulicach Olsztyna. Awantura z udziałem posłanki [WIDEO]
Posłanka Falej tłumaczyła policji, że nastolatka poprosiła ją o opiekę podczas protestu. Co na to służby?- Poseł czy senator nie jest również z mocy prawa upoważniony w żaden sposób do sprawowania opieki nad wybranymi osobami nieletnimi, niebędącymi ich podopiecznymi czy potomstwem - tłumaczą się mundurowi. - Dlatego policjanci podejmując interwencję wobec nieletnich znajdujących się w takich okolicznościach, jak miało to miejsce w przypadku nieletniej z Olsztyna, są prawnie zobowiązani przekazać je opiekunom prawnym lub zapewnić opiekę instytucjonalną.