Straż miejska w Olsztynie podczas epidemii koronawirusa. Mandatów prawie wcale, ale dziki są problemem

Koronawirus Olsztyn: jak wygląda praca straży miejskiej?

W związku z epidemią koronawirusa w Polsce straż miejska została podporządkowana policji. Strażnicy są przeznaczeni do wykonywania zadań związanych z zapobieganiem COVID-19. Co z innymi zgłoszeniami? Olsztyńska straż miejska zapewnia, ż są one realizowane.

Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów przez mieszkańców Olsztyna wcale nie są pijani czy bezdomni, ale... dziki, które można już spotkać niemal na każdy osiedlu w mieście. Straż miejska zapewnia, że nie pozostaje obojętna na problemy olsztynian.

- To bardzo duży problem. Otrzymujemy bardzo dużo sygnałów o dzikach wędrujących na terenie miasta. Dyżurny każdego dnia otrzymuje kilka lub kilkanaście zgłoszeń o dzikach. Staramy się reagować na każde takie zgłoszenie i przeganiać zwierzęta - mówi Kamil Sułkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Olsztynie.

Mandaty w Olsztynie. Drastyczny spadek w statystykach

Od kilku miesięcy ulice Olsztyna opustoszały. Najpierw mieszkańcy przestrzegali obostrzeń. Poza tym sklepy, bary i restauracje były zamknięte, więc nie za bardzo było gdzie się wybrać. Obecnie ludzi na ulicach jest więcej, jednak niektórzy wciąż wychodzą z domu tylko w przypadku pilnych potrzeb. Widać to też po... statystykach mandatów. - W maju strażnicy łącznie wystawili 33 mandaty i zastosowali 196 pouczeń. Dla porównania w ubiegłym roku było 649 mandatów i 723 pouczenia - podaje Kamil Sułkowski.