W czwartek (20 sierpnia) około godz. 16 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy został powiadomiony przez pracowników schroniska dla zwierząt, że pewien mieszkaniec Szczytna, który kilka lat temu adoptował z przytuliska czworonoga, doprowadził do skrajnego wyczerpania zwierzęcia.
Mężczyzna zwrócił psa, ponieważ - jak twierdził - nie miał możliwości zapewnienia mu opieki. Gdy pracownice schroniska zobaczyły, w jakim stanie znajduje się pies, natychmiast udały się z nim do przychodni weterynaryjnej.
- Szczycieńscy śledczy przyjęli od zawiadomienie o popełnionym przestępstwie znęcania się nad zwierzęciem. W trakcie zbierania materiału dowodowego funkcjonariusze ustalili, iż mężczyzna w 2015 roku adoptował ze schroniska psa. Rok po przysposobieniu czworonoga przeszedł pomyślną wizytację przeprowadzoną przez pracowników przytuliska - mówi sierż. Izabela Cyganiuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej w Szczytnie.
Polecany artykuł:
Według oświadczenia 73-letniego właściciela, od lutego 2019 roku pies zaczął mieć problemy zdrowotne. Mężczyzna starał się mu pomóc, jednak po pewnym czasie sprawę zbagatelizował. Jego skrajna nieodpowiedzialność doprowadziła do tego, iż kundelek był skrajnie wyczerpany.
73-latek usłyszał zarzut znęcania się nad czworonogiem w ten sposób, że nie zapewniał mu dostatecznej opieki lekarskiej i zabiegów operacyjnych oraz dostatecznej wody i pożywienia, co spowodował u psiaka cierpienie, skrajne niedożywienie i wyczerpanie organizmu.