Kontuzja Remigiusza Kapicy
Indykpol AZS Szpital Olsztyn - gdyby taką nazwę przyjął siatkarski klub z Kortowa, nikt nie mógłby się dziwić. Kontuzja goni kontuzję. Najbardziej szkoda zdrowia zawodników, a i wyniki w niepełnym składzie prezentują się fatalnie. Od miesiąca z powodu kontuzji mięśnia brzuchatego łydki pauzuje Jan Hadrava. Czech za 2-3 tygodnie powinien wrócić do składu, ale przez ten czas AZS musi sobie radzić bez nominalnego atakującego, ponieważ problemy ze zdrowiem ma też Remigiusz Kapica.
Co stało się 20-letniemu siatkarzowi? Tuż przed rozpoczęciem ostatniego, piątkowego meczu z Aluron Virtu CMC Zawiercie, Kapica podczas wykonywania zagrywki, poczuł ból w prawej stopie. Atakujący rozegrał jednak cały mecz, w którym zdobył 14 punktów. Na początku tygodnia Remigiusz Kapica przeszedł serie specjalistycznych badań.
- Stwierdzone zostało złamanie zmęczeniowe kości śródstopia prawej stopy - wyjaśnia Wojciech Remiszewski, lekarz Indykpol AZS. - Złamanie zmęczeniowe nie jest wynikiem nagłego, pojedynczego urazu - jak w przypadku zwykłego złamania. Do złamania zmęczeniowego przyczyniają się niewielkie, ale często i długo powtarzane mikrourazy kości, a także nadmierne obciążenia więzadeł i zmęczenie mięśni. Podstawowym leczeniem jest odciążanie, a w tym przypadku, chodzenie o kulach bez obciążania prawej kończyny dolnej. Czas odciążania zależy od postępu gojenia się kości. Przerwa w grze zawodnika potrwa więc kilka tygodni.
Szpital u akademików
Dla Remigiusza Kapicy obecny sezon PlusLigi jest debiutem w seniorskiej siatkówce. Młody zawodnik Indykpolu AZS do tej pory był zmiennikiem Jana Hadravy. Kontuzja czeskiego siatkarza akademików, której nabawił się w grudniu, sprawiła, iż Kapica stał się podstawowym atakującym zespołu. W całym sezonie wystąpił w 12 spotkaniach, w których zdobył 64 punkty - 58 atakiem, 4 dzięki skutecznej zagrywce i 2 blokiem.
Młodego siatkarza na pozycji atakującego w środowym meczu z Asseco Resovią Rzeszów zastąpi Wojciech Żaliński, nominalny przyjmujący. Przypomnijmy, że w tym sezonie problemy zdrowotne miało już kilku siatkarzy Indykpolu AZS. Długo do pełni formy dochodził Mateusz Mika. Z chorobą w ostatnich dniach walczył Żaliński, a problemy z kciukiem miał młody środkowy Mateusz Poręba.