Brzeźno Łyńskie. Załoga wojskowa szukała tajemniczego obiektu
Do informacji o tajemniczym obiekcie na Mazurach dotarli dziennikarze Radia Zet. Okoliczni mieszkańcy w rozmowie z reporterami mówili, że słyszeli głośny dźwięk przypominający wystrzał, podobny do petardy, ale silniejszy. Nad wsią w nocy miał przelecieć helikopter. Dowództwo Generalne potwierdziło informację, że w nocy z soboty na niedzielę (20/21 maja) załoga dyżurna otrzymała zadanie poszukiwania obiektu, którego domniemany upadek zaobserwowano w pobliżu Nidzicy. Zadanie przerwano, ponieważ niczego nie znaleziono. - Informujemy, że urządzenia cywilne i wojskowe nie zarejestrowały żadnego obiektu - czytamy we wpisie Dowództwa Generalnego w mediach społecznościowych.
- O godz. 0.43 załoga dyżurna SAR pełniąca dyżur ratowniczy na lotnisku 43 Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach, otrzymała zadanie poszukiwania obiektu, którego upadek zaobserwowano w okolicach miejscowości Brzeźno Łyńskie w pobliżu Nidzicy. Śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy W-3WARM Anakonda wystartował o godzinie 1.02 i po godzinie lotu osiągnął rejon poszukiwań. Po pół godzinie poszukiwań zadanie przerwano na polecenie służb koordynujących akcję. Śmigłowiec powrócił na macierzyste lotnisko Oksywie o godz. 3.20 - czytamy na stronie Wojska Polskiego.
Źródło: Radio Zet / Wojsko Polskie / Dowództwo Generalne