Pomnik tańczącej pary w Dobrym Mieście. Burmistrz grzmi: "To czysty bolszewizm"
Pomnik w Dobrym Mieście, niedaleko Olsztyna, przedstawia tańczącą parę, która trzyma się za jedną rękę, a w drugiej uniesionej ręce tancerze trzymają ptaka. - To w oczywisty sposób nawiązuje do gołąbka pokoju, a tańcząca para symbolizuje komunistyczną jedność narodów, to tańczy robotnik i robotnica. To obrzydliwa propaganda, to plucie w twarz polskiej tradycji i historii, to czysty bolszewizm - powiedział PAP burmistrz Jarosław Kowalski, który podkreślił, że przez wiele lat uczył w tym mieście historii i patriotyzmu, przez co nie zamierza dłużej tolerować śladów komunizmu na ulicach Dobrego Miasta. Przeniesienie pomnika ma kosztować 8 tys. zł.
Jarosław Kowalski powiedział PAP, że nie wie, kiedy dokładnie i kto postawił pomnik. Przyznał, że miejskie plotki dorobiły do niego legendę, która mówi o tym, że tańczący to konkretni ludzie - on miejski działacz partyjny, a ona to pracownica ratusza. - Podobno mieli romans i ludzie mówili, że to ich pomnik. To taka miejska tajemnica - powiedział Kowalski.
Jarosław Kowalski burmistrzem Dobrego Miasta jest pierwszą kadencję. Nie jest członkiem partii politycznej, a o sobie mówi, że "jest sympatykiem PiS".
Burmistrz powiedział PAP, że "przez lata marzył, że zburzy ten pomnik w pył i usypie z niego ścieżkę, po której zaprosi ludzi do chodzenia i wycierania butów". - Mimo, iż jestem radykałem zmieniłem zdanie i nie zburzę tego szkaradztwa, tylko przeniosę do parku, niedaleko którego leżał PGR. Niech ci wszyscy miłujący postkomunę idą tam składać tej parze kwiatki - powiedział Kowalski.
Przeniesienie pomnika na nowe miejsce ma się odbyć we wtorek, 8 czerwca. Najprawdopodobniej stanie się to wczesnym rankiem lub późnym wieczorem, aby by nie tamować ruchu na ruchliwym rondzie. - Nie wiem jednak, czy to się jutro uda, bo ludzie, którzy mają wykonać tę prace otrzymują telefony od moich przeciwników, by tego nie robili. Usiłują na nich wpłynąć - przyznał Kowalski.
W ocenie przeciwników przenosin pomnika tańczącej, wpisał się on w miejski krajobraz i nie budzi negatywnych skojarzeń. W mediach społecznościowych jest też wiele wypowiedzi podkreślających, że w mieście są pilniejsze wydatki, a para z pomnika nie wzbudza negatywnych skojarzeń. Miejscy radni i organizatorzy życia na osiedlach robią w tej sprawie sondy internetowe, z których wynika, że lokalna społeczność nie jest zachwycona pomysłem burmistrza.
- Usłyszałem nawet, że jest to jeden z symboli Dobrego Miasta. Oburza mnie to. Wolę, żeby takim symbolem była pobliska bazylika albo wieża z bocianim gniazdem. To są nasze symbole, a nie ślady komuny - powiedział PAP Kowalski.
Teren, na którym stoi pomnik należy do GDDKiA, burmistrz powiedział PAP, że skonsultował decyzję z drogowcami i konserwatorem zabytków. Przestrzeń, z której zostanie zabrana tańcząca para ma pozostać pusta. Burmistrz planuje postawienie ławeczki niepodległości, na której będzie siedział m.in. Józef Piłsudski, ale dodał, że ławeczka ta stanie w innym miejscu.
Polecany artykuł: