Przygoda amerykańskiego filmowca na Warmii i Mazurach. To mógłby być niezły scenariusz
W piątek (19 sierpnia) mł. asp. Agnieszka Ziółkowska oraz sierż. Natalia Zięba pełniły służbę na terenie miasta i gminy Reszel. około godz. 12:30 na ul. Podzamcze o pomoc w odnalezieniu telefonu poprosił pewien obcokrajowiec. - Jak się później okazało, był to amerykański producent filmowy, który turystycznie przebywał na Warmii i Mazurach - mówi asp. Ewelina Piaścik z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie.
Mężczyzna oznajmił, że sam próbował odnaleźć smartfona, gdyż w telefonie syna ma aplikację GPS, która doprowadziła go do lasu, jednak stwierdził, że dalsze poszukiwania mogą być niebezpieczne i dlatego poprosił policjantki o pomoc. Funkcjonariuszki od razu zajęły się sprawą. Podczas przeglądania mapy GPS zauważyły, że najprawdopodobniej, ktoś znalazł telefon, bo znacznik przemieszcza się od miejscowości Warpuny w kierunku miejscowości Łężany.
CZYTAJ TEŻ: Kętrzyńscy policjanci zareagowali na zgłoszenie ze... Szczawnicy. Liczyła się każda minuta!
Policjantki razem z mężczyzną i jego synem udały się do miejscowości Łężany, gdzie przy jednej z posesji stał pojazd marki MAN z załadowanym drewnem, które zrzucał mężczyzna. Podczas rozmowy, mężczyzna oświadczył, że pracując w lesie na jednej z dróg pomiędzy miejscowością Warpuny a Zyndaki, znalazł telefon i miał go po pracy przekazać policji. Zgłaszający potwierdził, że telefon należy do niego i przyznał, że najprawdopodobniej podczas zwiedzania okolicy położył telefon na dachu swojego auta, z którego aparat musiał spaść. Pomimo uszkodzeń, amerykański turysta był zadowolony, że odzyskał telefon i bardzo dziękował za pomoc w jego odnalezieniu.