W środę (29 lipca) ok. godz. 19 policjanci otrzymali informację o ciele mężczyzny dryfującym w zaroślach jeziora Gielądzkiego w miejscowości Młynik na Mazurach. Niedaleko zauważano też pływający pusty kajak.
Strażacy wydobyli ciało mężczyzny z wody. Jak podaje asp. Dorota Kulig z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie, ustalono, że w jeziorze Gielądzkim utonął 68-letni mieszkaniec gminy Sorkwity. Mrągowscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznej śmierci mężczyzny.
Niestety, to nie jedyne utonięcie na Mazurach w ostatnim czasie. Na jeziorze Dargin w miejscowości Pieczarki w niedzielę (26 lipca) utonął 18-latek. Mężczyzna był obywatelem Szkocji, który przyjechał ze znajomymi na wakacje na Mazury. Z kolei w Mikołajkach zmarł 41-letni mężczyzna, który skoczył do wody z kładki dla pieszych nad przesmykiem łączącym jeziora Mikołajskie i Tałty.
Polecany artykuł: