Policjanci z Ostródy pomogli bułgarskiemu turyście

i

Autor: wm.policja.gov.pl Post. Paulina Jastrzębska i asp. Paweł Piechocki z ostródzkiej drogówki pomogli bułgarskiemu turyście, który zabłądził.

Turysta z Bułgarii chciał wrócić rowerem ze Słowacji. Mężczyzna zagubił się w Ostródzie. Policjanci nie zostawili go w potrzebie

2021-06-22 11:05

Kto wie, jak skończyłaby się historia obywatela Bułgarii, gdyby nie pomoc policjantów z ostródzkiej drogówki. Georgi, bo tak ma na imię bohater tej historii, został okradziony podczas pobytu na Słowacji. Został mu jedynie rowerem, którym chciał... wrócić do ojczyzny. Turysta zabłądził i zamiast w Bułgarii, znalazł się w Ostródzie. Tam zmęczonym mężczyzną zaopiekowali się policjanci. Dzięki nim - z pomocą ambasady - Georgi dotarł bezpiecznie do domu.

W niedzielę, 20 czerwca, wieczorem, policjanci otrzymali zgłoszenie, że drogą S7 w kierunku Warszawy jedzie rowerzysta. Poruszanie się rowerem po drodze ekspresowej jest zabronione. Policjanci pojechali we wskazane miejsce. W Miejscu Obsługi Podróżnych w Grabinie zauważyli siedzącego na ławce mężczyznę z rowerem. Był to obywatel Bułgarii. Policjanci próbowali rozmawiać z nim po angielsku, niemiecku, rosyjsku i polsku. Niestety, nie byli w stanie się z nim porozumieć w żadnym z tych języków.

Mundurowi nie dawali za wygraną. – Próbowaliśmy porozumieć się z nim na migi, ale to również nie przynosiło rezultatów. Widać było, że jest zmęczony, że ma jakiś problem. Nie mogliśmy go tak zostawić – relacjonują funkcjonariusze.

We współpracy z oficerem dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie policjanci skontaktowali się z Ambasadą Bułgarii w Warszawie. Pracownik ambasady tłumaczył słowa obywatela Bułgarii na język angielski, dzięki czemu funkcjonariusze poznali jego historię.

Okazało się, że Georgi był na Słowacji i został tam okradziony. Sam, w obcym kraju, bez mapy i bez pieniędzy ruszył przed siebie z nadzieją, że dojedzie do Bułgarii. Coś poszło nie tak i dojechał pod Ostródę – tłumaczą policjanci. – Był wykończony i załamany. Zależało nam, żeby Georgi jak najszybciej trafił do Warszawy, do swojej ambasady, gdzie uzyska fachową pomoc. Nie mogliśmy jednak pozwolić, żeby pojechał tam rowerem. Sami również nie mogliśmy go tam zawieźć. Postanowiliśmy więc, że pojedzie tam pociągiem. Kupiliśmy mu bilet i zadbaliśmy o niego do czasu przyjazdu pociągu.

Obywatel Bułgarii szczęśliwie dojechał do Warszawy, gdzie zaopiekowali się nim pracownicy ambasady. Po kilku dniach do Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie przesłane zostały podziękowania od ambasady za okazany profesjonalizm, zaangażowanie i humanitarne podejście.

Post. Paulina Jastrzębska i asp. Paweł Piechocki zgodnie potwierdzają, że nie czują się bohaterami, ponieważ uważają, ze zrobili to, co zrobić powinien zrobić każdy na ich miejscu - zainteresować się losem drugiego człowieka i postarać się mu pomóc.

Sedno Sprawy - Marek Sawicki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki