Co za bezbożnik! 32-letni mężczyzna zniszczył przydrożną kapliczkę i ukradł figurę Matki Boskiej. Policjanci szybko dorwali wandala. 32-latek trafił już do aresztu tymczasowego na miesiąc. – Kiedy jechałem do pracy, zauważyłem, że przy kapliczce nie ma flag, okno jest otwarte, a figurka Matki Boskiej zniknęła – opisuje Zbigniew Burżak (50 l.), sołtys wsi Jurek (woj. warmińsko-mazurskie). – Starsze panie płakały, jak zobaczyły, co zrobił ten zwyrodnialec. Pieniądze na kapliczkę zbieraliśmy przez lata na dożynkach – dodaje.
Skradziona figurka została odnaleziona w kaplicy pogrzebowej na terenie parafii w gminie Miłakowo. Była w przeszklonej lodówce do przechowywania trumien. Policjanci szybko wytypowali wandala. 32-latek usłyszał zarzuty obrazy uczuć religijnych, zniszczenia mienia i kradzieży. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Najpiękniejsze kościoły na Warmii. To prawdziwe skarby regionu! [GALERIA]
Polecany artykuł: