Mikołaj z bałwankiem stali przed wejściem do przedszkola „Koralik” przy ul. Daszyńskiego w Giżycku na Mazurach. Postaci miały ponad metr wysokości, a żeby nie porwał je wiatr, pracownicy przedszkola przywiązali je linkami do barierki i obciążyli. - Kradzież Mikołaja i bałwanka nie była prosta, złodziej musiał się solidnie do tego przygotować – mówi dyrektor przedszkola Anna Karolska.
CZYTAJ TEŻ: "Piotrek był hardkorem". 18-latka zabił prąd. Straszna śmierć w Kętrzynie [ZDJĘCIA]
Kamery przedszkolnego monitoringu nagrały moment kradzieży. Stało się to o godz. 16:40. Zaledwie kilka minut wcześniej z budynku wyszły dzieci z rodzicami. - Dzień wcześniej koło naszego przedszkola kręciła się grupka młodych chłopaków. Wydaje mi się, że złodziej, którego wizerunek się nagrał, był w tej grupce – dodaje dyrektor „Koralika”, która nagrania z monitoringu przekazała policji i złożyła zawiadomienie o kradzieży.Figury Mikołaja i bałwanka stanęły przed przedszkolem zaledwie kilka dni wcześniej. - Dzieci bardzo się z nich ucieszyły. Złodziej zrobił im przykrość - żali się Anna Karolska.
ZOBACZ TAKŻE: Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce na swiecsie.se.pl.