- Otrzymaliśmy informację o pożarze drzewa w miejscowości Książnik. Na miejsce pojechał zastęp strażaków z Miłakowa. Okazało się, że pali się spróchniałe wnętrze pnia - opisuje st. kpt. Grzegorz Różański, rzecznik KP PSP Ostróda.
Strażacy ugasili pożar. Niestety, drzewo mogło w każdej chwili powalić się na jezdnię i trzeba było je ściąć. Druhowie wyciągnęli piły i zauważyli wtedy gniazdo na jego szczycie. - Podejrzewając, że o tej porze roku mogą w nim znajdować się pisklaki, zdjęli gniazdo. Była w nim młoda sowa. Pisklak trafił do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków w Bukwałdzie - dodaje rzecznik. - Sówka zostanie u nas, dopóki nie nauczy się sama polować – mówi dr Ewa Rumińska z ośrodka.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!