Olsztyn. Pobił kobietę, później pchnął na nią komodę. Straszna śmierć
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło w nocy z 9 na 10 lutego 2022 r. w jednym z mieszkań przy ul. Grunwaldzkiej w Olsztynie. Według ustaleń prokuratora, oskarżony Arkadiusz K., podczas picia alkoholu, miał kilkukrotnie uderzyć pokrzywdzoną kobietę pięścią w twarz. Gdy pokrzywdzona upadła i leżała na podłodze, oskarżony miał przewrócić na nią stojącą w pomieszczeniu komodę. Pokrzywdzona doznała poważnych obrażeń głowy, które skutkowały krwotokiem wewnętrznym i w konsekwencji śmiercią pokrzywdzonej po nieudzieleniu jej w porę pomocy medycznej.
Akt oskarżenia w tej sprawie obejmował także Krzysztofa M. Został on oskarżony o złożenie fałszywych zeznań. W ocenie prokuratora, Krzysztof M. przebywał w chwili tragedii mieszkaniu Arkadiusza K. i miał wiedzę na temat zdarzenia, które zakończyło się śmiercią kobiety. Krzysztof F. miał zataić prawdę o zdarzeniu przed organami ścigania, aby chronić kolegę. W toku procesu obaj oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów.
Wyrok zapadł w czwartek (20 kwietnia). Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał obu oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanych im czynów. Arkadiusz K. został za to skazany na karę 7 lat pozbawienia wolności. - Sąd zdecydował również, że oskarżony będzie odbywał tę karę w systemie terapeutycznego oddziaływania dla osób uzależnionych od alkoholu - czytamy w sądowym komunikacie. Z kolei Krzysztof M. za złożenie fałszywych zeznań został skazany na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.
W tej sprawie sąd ustalił, że do mieszkania Arkadiusza K. przychodzili jego znajomi i urządzili libacje alkoholowe. Uczestnicy tych imprez mieli "praktycznie nie trzeźwieć". W dniu tragedii oskarżony miał pretensje do ofiary, że ta brudzi w jego mieszkaniu. Sąd zwrócił przy też uwagę, że poszkodowana kobieta mogłaby przeżyć, gdyby w porę udzielono jej pomocy. Nikt jednak nie wezwał pogotowia.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Polecany artykuł: