W szkole z ukraińskim językiem wykładowym w Górowie Iławeckim (powiat bartoszycki) uczy się 90 uczniów z Ukrainy. W placówce czwartek (24 lutego) rozpoczęto od modlitwy za pokój. - W szkole nie ma lekcji, uczniowie rozmawiają z nauczycielami o tym, co dzieje się na Ukrainie - powiedziała PAP dyrektor placówki Olga Sycz. W tej szkole uczą się uczniowie z Ukrainy, którzy nie mają kontaktu z rodzinami w kraju. Co więcej, po feriach i zdalnym nauczaniu, które zakończyło się w poniedziałek (21 lutego), nie wszyscy jeszcze dotarli do Górowa. - Około 30 osób jeszcze do nas nie dojechało i nie wiemy, czy w tej sytuacji uda im się dojechać - powiedziała Sycz. Ukraińscy uczniowie, którzy są już w Górowie Iławeckim, od rana próbują nawiązać kontakt z rodzinami w Ukrainie. Niestety, bezskutecznie. - Dzieci są bardzo zestresowane, płaczą. Ściągamy właśnie do szkoły psychologa, który będzie z nimi rozmawiał. Uczniowie potrzebują wsparcia - powiedziała Olga Sycz.
W związku z rosyjską agresją na Ukrainę uczniowie szkoły w Górowie rozpoczęli dzień od wspólnego apelu, na którym modlili się za Ukrainę, i za pokój. Uczniowie podczas lekcji skupiają się na rozmowach z nauczycielami, z wyjaśnianiem bieżących wydarzeń. - Widzimy, że takie rozmowy są im potrzebne, dzieci nie mają dziś głowy do tradycyjnej nauki - powiedziała Sycz i dodała, że wczesnym popołudniem zbierze się rada pedagogiczna, by dyskutować, w jaki jeszcze sposób można pomóc uczniom w sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Wieczorem uczniowie szkoły w Górowie Iławeckim wybierają się na manifestację solidarności z Ukrainą, która odbędzie się w Olsztynie. - Dzieci chcą działać, chcą pokazać swój sprzeciw i wyrazić gniew. Pojadą dwa autokary na manifestację, naszym uczniom jest to potrzebne, takie są ich oczekiwania - powiedziała Sycz. W piątek (25 lutego) w Górowie Iławeckim zaplanowano nabożeństwo w obrządku grekokatolickim z udziałem także duchownych katolickich. Po nim ma się odbyć pikieta przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Aktualną sytuację dotyczącą rosyjskiej agresji na Ukrainę możecie obserwować, śledząc naszą relację.