Pogodowa katastrofa zbliża się do Polski. - W najbliższych dniach pogodę w kraju będzie kształtowała szeroka strefa pofalowanego frontu atmosferycznego. Front będzie rozdzielał gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego na wschodzie od chłodniejszego polarnego morskiego na zachodzie. Z powodu blokady wyżowej nie będzie mógł on szybko przemieścić się poza obszar naszego kraju, a silny kontrast termiczny, który powstanie na jego linii będzie paliwem do generowania bardzo gwałtownych zjawisk - prognozuje IMGW.
Pogodowa katastrofa w Polsce. Najgorzej w zachodniej części
Co to oznacza w praktyce? Upał, a po nim gwałtowne burze oraz towarzyszące im wichury, a także opady deszczu i gradu. Według prognoz IMGW, front szczególnie zaznaczy swoją obecność w zachodniej połowie kraju. Tam należy spodziewać opadów deszczu, okresami bardzo intensywnych i burz z gradem oraz silnymi porywami wiatru. - Kulminacja niebezpiecznych zjawisk prawdopodobnie przypadnie na godziny wieczorne w czwartek i noc z czwartku na piątek. Możliwe są zjawiska nawałnicowe, w tym trąby powietrzne - czytamy w komunikacie IMGW.
Warmia i Mazury. Upał, a po nim burze i wichury
Niebezpiecznie będzie także na Warmii i Mazurach. Dla całego regionu IMGW wydało ostrzeżenie I stopnia (żółty alert) przed burzami z gradem, a także ostrzeżenie II stopnia (pomarańczowy alert) przed upałami.Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć ulewne opady deszczu od 20 mm do 30 mm, lokalnie do 40 mm oraz porywy wiatru do 100 km/h. Lokalnie grad. Burze mają pojawić się już wczesnym popołudniem i pozostać do późnych godzin wieczornych.
Zanim burze dotrą na Warmię i Mazury, nadal będzie bardzo ciepło. Temperatura maksymalna w dzień od 29°C do 31°C. Temperatura minimalna w nocy od 19°C do 20°C. Prawdopodobieństwo występowania burz z gradem oraz upałów oceniane jest na 80 proc.
Pogoda nie uspokoi się w piątek, 9 lipca. Tego dnia również przyniesie intensywne i groźne zjawiska. Jak informuje IMGW, "niemal w całym kraju występować będą przelotne opady deszczu i gwałtowne burze z gradem. Ulewy, które dadzą sumy opadów nawet 50-60 mm na 12 godzin, powodować będą lokalne podtopienia, szczególnie na obszarach zurbanizowanych. Porywy wiatru do 100 km/h. Spokojniej będzie tylko na krańcach wschodnich".
Do piątku, gdy nad Polską obecna będzie gorąca masa powietrza, zostaną z nami także upały. W miarę przemieszczania się strefy frontu obszar nimi zagrożony będzie się stopniowo zmniejszał, jednak we wschodniej połowie Polski trzeba się spodziewać temperatury maksymalnej od 28°C do 33°C. Temperatura nocami w tym rejonie nie będzie spadać poniżej 18°C-21°C, więc odczucie gorąca będzie potęgowane, biomet będzie niekorzystny. Burze, także gwałtowne, nadal możliwe będą na wschodzie i południowym wschodzie kraju, a opady deszczu na północy. Temperatura maksymalna od 20°C do 26°C i tylko na wschodzie może sięgać 29°C.