Tragedia w Długim Borku pod Szczytnem. Trzech pracowników straciło życie po zatruciu się siarkowodorem. - Według ustaleń prokuratora, zatrudniony na stanowisku brygadzisty Mirosław W., nie mając odpowiedniego przeszkolenia oraz wobec braku w zakładzie procedury pobierania próbek surowca ze zbiorników, miał polecić jednemu z pracowników pobranie takiej próbki. Pracownik, wykonując tę czynność, nie posiadał na sobie żadnych odpowiednich środków ochrony indywidualnej i zaraz po zejściu do zbiornika stracił przytomność. Mirosław W. miał nadto akceptować i nie przerwać zejścia do wnętrza zbiornika dwóch kolejnych mężczyzn, innych pracowników. Podjęli oni próbę wydostania ze zbiornika pokrzywdzonego. W rezultacie w zdarzeniu tym zginęły trzy osoby - poinformował sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Jak dodał, śledztwo wykazało, że przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci trojga pracowników było ostre zatrucie siarkowodorem, którego stężenie wewnątrz zbiornika przekraczało dopuszczalne normy.
Śledztwo w sprawie trwało do wiosny 2020 roku. W jego efekcie prokuratura oskarżyła brygadzistę Mirosława W. o nieumyślne spowodowanie śmierci trzech osób. Dyrektor zakładu Dariusz Ś. oraz zatrudniony w tym zakładzie na stanowisku specjalisty BHP Radosław G. zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy zatrudnionych w zakładzie pracowników.
Oskarżeni odpowiadali przed sądem z wolnej stopy. - W styczniu, na wniosek obrońców trzech oskarżonych, przy braku sprzeciwu oskarżycieli posiłkowych, ich pełnomocnika i prokuratora, sprawa została skierowana do mediacji - powiedział sędzia Dąbrowski-Żegalski i dodał, że w wyniku mediacji zawarto ugody. Na ich podstawie brygadzista Mirosław W. ma zapłacić każdej z wdów po tysiąc złotych. Dyrektor Dariusz Ś. ma każdej zapłacić po 44 tysiące złotych, a specjalista od BHP ma wypłacić wdowom po 500 złotych.
- Sąd Rejonowy w Szczytnie wydał wyrok warunkowo umarzający postępowanie wobec trzech oskarżonych, obciążając ich poniesionymi przez oskarżycielki posiłkowe wydatkami oraz kosztami sądowymi - podał rzecznik Sądu Okręgowego. Sąd wydał takie orzeczenie, ponieważ uznał, że w tej sprawie zostały spełnione przesłanki pozwalające warunkowo umorzyć sprawę. - Sąd miał na uwadze również ustalenia ugód zawartych w tej sprawie w postępowaniu mediacyjnym - podkreślił sędzia Dąbrowski-Żegalski. Wyrok nie jest prawomocny.