Jak informuje dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej straży Pożarnej w Olsztynie Marcin Rezmer, przez kilka godzin w nocy z piątku na sobotę z pożarem leśniczówki w Szeszkach walczyło 40 strażaków. Całkowitemu spaleniu uległ dach leśniczówki i poddasze, w związku z czym budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Zobacz też: SPAŁ NA FORSIE! 200 tysięcy złotych pod poduszką zatrzymanego przestępcy [ZDJĘCIA]
Przyczyny wybuchu ognia nie są na razie znane - będzie je ustała policja.
Strażacy nie podają także wysokości strat powstałych w wyniku pożaru.