Jezioro Niegocin, czwartek 13 sierpnia. Na motorówce odpoczywa czterech mężczyzn, każdy z nich waży blisko 130 kilogramów! Kiedy znajdują się na głębokości ok. 13 metrów, obok nich przepływa większa jednostka, powstaje fala, która przewraca potwornie przeciążoną łajbę. Panowie instynktownie siadają na burcie, a to dobija łódkę, która musi utrzymać ok. 500 kilogramów! Idą na dno.
Jak informuje portal dziennik.pl, zdarzeniu bacznie przyglądało się wielu świadków. Natychmiast podnoszą alarm i wzywają ratowników MOPR. Ci płyną mężczyznom na pomoc, wcześniej część z nich na powierzchnię wyciągają już inne łódki. Panowie wychodzą z tego cali, czego nie można powiedzieć o ich motorówce. Poszła na dno na głębokości 13 metrów.
Jezioro Niegocin: Nieodpowiedzialni, ale świadomi. "powinienem zrezygnować"
Po tej interwencji, jeden z mężczyzn - najwyraźniej skruszony - przyszedł do ratowników z prośbą o odratowanie swojej łódki z dna. Miał też refleksję, którą przytacza Radio Zet: "Przyznał, że powinien zrezygnować choć z jednego otyłego kolegi, nie zrobił tego i teraz ma kłopoty".