Pięcioro pacjentów wybudziło się ze śpiączki w klinice Budzik w Olsztynie
- Od grudnia dwie młode pacjentki opuściły Budzik. Jedna z nich skończyła kolejną turę rehabilitacji, a druga ją kontynuuje. Na oddziale pozostają jeszcze trzej mężczyźni. Są w takim stanie, który kwalifikuje ich do zakończenia pobytu w Budziku. Nastąpiła poprawa stanu świadomości. Możemy nazywać to wybudzeniem - powiedział w czwartek, 1 lutego, dr Piotr Siwik z olsztyńskiego Budzika. Lekarz dodał, że wybudzenie oznacza sprawność, która pozwala pacjentowi na chodzenie, komunikowanie się, ale nie pozwala na samodzielne życie.
Trzej mężczyźni w wieku 46, 31 i 50 lat trafili do olsztyńskiej kliniki z urazami czaszkowo-mózgowymi, powstałymi w różnych okolicznościach. Jeden z pacjentów był uczestnikiem wypadku komunikacyjnego, inny przeżył upadek z wysokości. Jedna z dwóch kobiet miała nagłe zatrzymanie krążenia, które spowodowało niedotlenienie mózgu.
- Najszybciej do zdrowia wracają pacjenci po urazach. Gorsze rokowania mają chorzy po nagłym zatrzymaniu krążenia, udarach mózgu czy niedokrwieniach - wyjaśnił lekarz. Dodał, że wypisani z kliniki pacjenci muszą być poddawani dalszej rehabilitacji. Wymagają też leczenia innych schorzeń.
Dr Piotr Siwik powiedział, że olsztyńska klinika Budzik to wyjątkowy oddział, w którym pacjent w ciągu roku ma dostęp do rehabilitacji ruchowej. Każdego dnia przez trzy godziny chorzy mają masaże, ćwiczenia, są pionizowani. Z chorym pracują też logopeda i neuropsycholog. - Nasza praca jest siermiężnym, całodziennym wysiłkiem, a efekty nie przychodzą z dnia na dzień - podkreślił.
Kwalifikacja pacjenta do kliniki Budzik jest oparta o wymogi określone przez NFZ i Ministerstwo Zdrowia. Nie może upłynąć więcej niż rok od incydentu urazowego i pół roku od nieurazowego. Stan zdrowia pacjenta poza urazem mózgu musi być na tyle dobry, by intensywną rehabilitacją nie został pogorszony. Chory musi samodzielnie oddychać i być wydolny krążeniowo. Klinika dla dorosłych Budzik w Olsztynie została otwarta w grudniu 2016 roku. Od tego czasu przyjęto około 100 pacjentów w śpiączce i według kierownictwa placówki połowa z nich wybudziła się. Na oddziale jest 15 miejsc dla chorych.
Źródło: PAP