Wilki zagryzły Borysa i Maxa. Przerażające sceny na oczach babci i wnuczka
Wielu z nas marzy o tym, aby mieszkać w pobliżu lasu, na łonie natury. Przyroda ma jednak swoje mroczne oblicze. To nie tylko świat pięknie pachnących kwiatów czy kojącego szumu drzew, ale również niebezpiecznych zwierząt. Takimi są np. wilki. Wygłodniałe drapieżniki szukają jedzenia i nic nie robią sobie z tego, że w ich pobliżu mieszkają ludzie. Podchodzą do gospodarstw i atakują zwierzęta domowe. Do niedawna zagrożone były głównie kury. Obecnie ofiarami wygłodniałych wilków coraz częściej padają psy i koty. Do jednego z takich zdarzeń doszło pod Ostródą.
Mieszkańcy są przerażeni, boją się wychodzić z domów w obawie przed spotkaniem z niebezpieczną zwierzyną. - Boję się wychodzić z domu, mieszkamy pod lasem w Wygodzie na Dylewskiej Górze. Spacerowałam z wnusiem 150 metrów od gospodarstwa, obok pasieki i nagle wybiegły dwa wilki i zaatakowały dwa nasze pieski - opowiada w rozmowie z reporterem "Super Expressu" pani Bożena Łodzikowska. Opis tego, co wilki zrobiły z jej pupilami jest przerażający. - Jednego rozszarpały, a drugiego zjadły - mówi nam pani Bożena. Całe szczęście, że kobiecie udało się uciec, bo mogło dojść do tragedii. Ofiary wilków to dwa psy: 10-letni Borys i 2-letni Max. Młodszy z piesków był pupilem malutkiego Stasia. Chłopczyk feralnego dnia również spacerował z babcią i psami.
Mieszkańcy boją się wychodzić z domów. Słychać przeraźliwe wycie
Na razie wilki obrały sobie za cel zwierzęta. Następni mogą być ludzie. Zdaje się, że nie tylko pani Bożena czuje zagrożenie ze strony wilków. Mieszkańcy okolicznych wsi położonych na Dylewskiej Górze, od kilku tygodni zgłaszają do gminy przypadki zaginięć psów i kotów. Mówią, że słychać nocą wyjące wilki. Ci, którzy mieszkają pod lasem boją się wieczorami wychodzić z domu.
Wilki rozszarpały dwa psy na oczach malutkiego Stasia! Zobacz zdjęcia
Mieszkańcy i wójt kontra wilki i przepisy
Gmina Ostróda rozmieściła fotopułapki na terenie Dylewskiej Góry. Urzędnicy chcą policzyć populację wilków, żeby skutecznie wywrzeć presję na urzędników RDOŚ w Olsztynie. Wójt gminy Ostróda Bogusław Fijas interweniował w tej sprawie na przełomie roku w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie. Niestety dla wójta i mieszkańców, urzędnicy odpowiedzialni za ochronę przyrody, mimo interwencji wójta, mają ręce związane przepisami. Wilk jest pod ścisłą ochroną i nie wolno go płoszyć. - 11 grudnia wystąpiliśmy z pismem do RDOŚ w Olsztynie z pismem, później było drugie. Prosimy na zgodę na skuteczne odstraszanie wilków ultradźwiękami i petardami, bo teraz nawet tego nie wolno robić, bo wilk jest pod ścisłą ochroną. Póki co zgody nie otrzymaliśmy. Monitorujemy fotopułapkami liczebność wilków na terenie naszej gminy, Problem jest poważny - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Bogusław Fijas, wójt gminy Ostróda.
Co robić, kiedy spotkamy wilka?
Należy pamiętać, że wilk to drapieżnik i spotkanie z nim może być dla nas niebezpieczne. Co zrobić, aby wilk nie zrobił nam krzywdy? Wilki zazwyczaj są płochliwe i prędzej to one boją się człowieka. Jeśli zbliżają się do strefy zamieszkanej głównie przez człowieka, zazwyczaj robią to nieświadomie lub w poszukiwaniu jedzenia. Przede wszystkim nie wolno wilków dokarmiać. Jeśli mieszkamy blisko lasu, warto szczelnie zamykać kontenery z odpadami. Wilki mogą je potraktować jako miejsce do znalezienia pokarmu. Nie powinniśmy też zostawiać w lesie jedzenia, także resztek.
Kiedy już spotkamy wilka, a w dodatku osobnik podchodzi zbyt blisko (na odległość poniżej 30 m), przygląda się zbyt długo, poszczekuje lub warczy na nas, należy:
- Unieść ręce i machać nimi w powietrzu. To rozprzestrzeni twój zapach i sprawi, że twoja sylwetka będzie lepiej widoczna.
- Pokrzykiwać głośno ostrym tonem lub zagwizdać w stronę wilka. To pozwoli mu zorientować się, że ma do czynienia z człowiekiem i że nie jest mile widziany.
- Jeśli wilk nie reaguje i podchodzi bliżej zamiast uciec, należy rzucać w niego przedmiotami będącymi w pobliżu, najlepiej grudami ziemi.
- Wycofać się należy spokojnie. Przyspieszyć warto dopiero, wtedy gdy mamy pewność, że wilk jest daleko i nie interesuje się tobą.
Warmia, Mazury, a także Podlasie, Podkarpacie i Małopolska to regiony Polski, gdzie wilków jest najwięcej. Wilki są prawie niespotykane na Opolszczyźnie, Śląsku, Wielkopolsce i woj. łódzkim. W Europie wilków żyje kilkanaście tysięcy, głównie na wschodzie kontynentu, tj. na Ukrainie, na Słowacji, w Rumunii i w Rosji. Światowym liderem wśród populacji wilków jest Kanada.