Policjantka ze Szczytna niczym "Wonder Woman"
Pani Lidia od 2019 r. pracuje w w Referacie Patrolowo – Interwencyjnym Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. To niewielki staż, jednak cechuje ją wielka odwaga, którą już kilkukrotnie wykazała się podczas pełnienia służby. Tylko w tym roku była już trzykrotnie wyróżniona za swoją godną naśladowania postawę na służbie. – Rób to, co kochasz, a nie przepracujesz, ani jednego dnia w swoim życiu – mówi sierż. Lidia Podlecka z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Policjantka ze Szczytna zapobiegła rodzinnej tragedii
11 listopada w powiecie szczycieńskim doszło do awantury domowej. Policjanci otrzymali zgłoszenie w tej sprawie. Kiedy mundurowi, w tym Pani Lidia, weszli do mieszkania, zauważyli wiszącego na sznurze mężczyznę. Policjanci wyrwali 41-latka ze śmiertelnego uścisku, jednak nie dawał on oznak życia. Dzięki szybko udzielonej pomocy, udało się przywrócić funkcje życiowe 41-latka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szczytno: Rodzinna awantura przerodziła się w horror! Mężczyzna wisiał na sznurze!
Latem w jednej z kamienic na terenie Szczytna, wydobywały się kłęby dymu. Wraz z kolegą z patrolu, pani Lidia ewakuowała mieszkańców budynku. W środku został jednak jeszcze jeden mężczyzna, nieświadomy nadciągającego zagrożenia. Policjanci wydostali 42-latka i udzielili pomocy.
ZOBACZ TAKŻE: Bohaterska postawa policjantów ze Szczytna. Ewakuowali mieszkańców z płonącej kamienicy!
Pani Lidia kocha mundur, także ten strażacki
Pani Lidia Jest dumna z tego, że nosi niebieski mundur, choć służy nie tylko jako policjantka, ale też i strażak. Służy w Ochotniczej Straży Pożarnej z siedzibą w Linowie w gminie Dźwierzuty. Już jako 14-latka brała udział w sportowych rywalizacjach strażackich, należąc do młodzieżowej drużyny kobiecej. Tam też poczuła zamiłowanie do munduru.
- Służba w policji daje mi ogromną satysfakcję. Jestem dumna z tego, że noszę ten mundur i nigdy, na stałe, nie zamieniłabym go na żadnej inny - mówi z dumą Pani Lidia. - Nie jestem w stanie opisać uczuć, które towarzyszą mi, gdy w końcu dochodzi do mnie myśl, że właśnie uratowałam komuś życie. Tego nie da się opisać słowami, to trzeba poczuć na własnej skórze i ja tego doświadczyłam. Co mogę więcej dodać – w życiu robię po prostu to, co kocham.
Służy w policji. Po pracy trenuje, co się da!
Pani Lidia na co dzień nosi mundur, jednak świetnie czuje się również w stroju sportowym. Wspólnie z partnerem trenuje brazylijskie jiu-jitsu. Ponadto biega na długich dystansach, morsuje, tańczy i jeździ na rowerze oraz rolkach. Jest też zawodową instruktorką fitness, jumping fitness oraz zumby.