Koronawirus w Polsce. Jak będzie wyglądać Wszystkich Świętych?
Epidemia w wielu aspektach wywróciła życie Polaków do góry nogami. Najpierw na wiele tygodni musieliśmy pożegnać się z wycieczkami za granicę, wyjściami do kina, restauracji lub na koncert. Teraz bardzo prawdopodobne są zmiany w kolejnych tradycyjnych czynnościach. Jedną z nich może być obchodzenie Wszystkich Świętych.
Każdego roku 1 listopada Polacy gromadzą się na cmentarzach, aby zapalić znicze na grobach swoich bliskich. W tym roku może być inaczej. Wszystko przez epidemię koronawirusa, a konkretnie drugą falę i gwałtownych wzrost zakażeń. Bardzo możliwe, że Ministerstwo Zdrowia wprowadzi dodatkowo obostrzenie związane z dniem Wszystkich Świętych. Resort nie wyklucza takiego scenariusza.
- Rzeczywiście, za miesiąc będzie 1 listopada, Dzień Wszystkich Świętych, kiedy Polacy gremialnie przemieszczają się po całym kraju, odwiedzają groby swoich najbliższych. Być może trzeba będzie ten ruch przemieszczania ograniczyć, ale to jeszcze jest przed nami. Musimy to na bieżąco analizować, w jaki sposób do tej kwestii podejść - powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Polecany artykuł:
Wszystkich Świętych w dobie epidemii koronawirusa. Kiedy decyzja?
Kraska podkreślił także, że kontakty międzyludzkie w tym czasie mogą spowodować wzrost zakażeń. W tej chwili nie podjęto jednak jeszcze żadnych decyzji dotyczących Dnia Wszystkich Świętych. Najprawdopodobniej zalecenia pojawią się na tydzień lub dwa przed 1 listopada.