Wybory 2019. Zatrzymanie przez policję zamiast konferencji
Leszek B. urodził się w Węgrowie (woj. mazowieckie), ale w tegorocznych wyborach zdecydował się wystartować z okręgu olsztyńskiego. Kampanię zaczął z przytupem. 18 września miał zaplanowaną w Olsztynie konferencję prasową. Nie doszło do niej, ponieważ kandydat na senatora został zatrzymany przez policję i przewieziony do prokuratury.
Zatrzymanemu przedstawiono 21 zarzutów. Dotyczą one m.in. zniesławiania za pośrednictwem środków masowego przekazu, a także stalkingu. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie nie podaje informacji o personaliach poszkodowanych. Pojawiły się wątpliwości, co do jego stanu zdrowia. Powołani zostali biegli, którzy wydali opinię o ocenie stanu zdrowia psychicznego podejrzanego. Zdecydowano o skierowaniu Leszka B. na badania psychiatryczne.
Polecany artykuł:
Wybory 2019. Kandydat w stroju kowboja stawiał szubienice w Olsztynie
Zanim Leszek B. został zatrzymany przez policję, relacjonował swój pobyt w Olsztynie m.in. za pośrednictwem Facebooka. Robił to z dużym rozmachem. Na zdjęciach z olsztyńskiego Starego Miasta prezentował się w przebraniu kowboja. Na Starym Mieście ustawił też szubienicę, na której powiesił kartki z napisami: „Politycy", „Oszuści", „Urzędnicy".
Wybory 2019. W Olsztynie kandyduje "naczelny antysemita RP"
B. sam określił siebie w wywiadach jako naczelnego antysemitę RP. Z zawodu jest złotnikiem. Ma też swój zespół disco polo. W poprzednich wyborach parlamentarnych chciał startować ze Szczecina. Po weryfikacji złożonych podpisów został jednak skreślony z listy. Okazało się, że na listach poparcia znalazły się "martwe dusze".