Wybory 2024. W Olsztynie odbędzie się druga tura głosowania
W niedzielę Polki i Polacy wybierali swoich przedstawicieli do samorządów. O stanowisko prezydenta Olsztyna ubiegało się siedmioro kandydatów: Mirosław Arczak, Bartosz Grucela, Czesław Jerzy Małkowski, Marcin Możdżonek, Monika Rogińska-Stanulewicz, Grzegorz Smoliński oraz Robert Szewczyk.
Z informacji PKW wynika, że najwyższym poparciem w pierwszej turze cieszył się Robert Szewczyk, na którego głosy oddało 20 650 wyborców (32,81 proc.), drugi był Czesław Jerzy Małkowski, na którego zagłosowało 13 315 olsztynian (21,16 proc.). To właśnie ci kandydaci zmierzą się w drugiej turze wyborów na prezydenta Olsztyna.
Jednym z kandydatów na stanowisko włodarza był były siatkarz Marcin Możdżonek, który uzyskał wynik 13,51 proc. Co sądzi o wynikach wyborów samorządowych w Olsztynie?
Jak skomentuje Pan wyniki wyborów po pierwszej turze?
Ciekawe wyniki, tak to można ująć w skrócie. Okazało się, że w miastach wojewódzkich, gdy przeanalizowałem całą sytuację w kraju, liczyły się szyldy partyjne i to jest w pewnym sensie zaskoczenie. Może nawet nie tyle szyldy partyjne, co przyzwyczajenie do tego, co było. Taki wynika olsztynian trzeba uszanować. Mój wynik indywidualny jest i dobry, i niedobry, bo jednak człowiek spoza układu, człowiek nie powiązany z żadną partią polityczną, bez jej protekcji robi prawie 14 proc. To chyba sporo. Ale rozczarowaniem jest wynik do rady miasta.
Do Rady Miasta uzyskał Pan jeden mandat. Co to dla Pana oznacza?
Tu jest jakaś porażka. O ile wyniki wyborów na prezydenta są bardziej zrozumiałe, czytelne, tak tutaj jesteśmy rozczarowani, bo gdybyśmy mieli chociaż 2-3 radnych, byśmy mieli moc sprawczą. A tak będę tylko ja, bo ja zdobyłem mandat radnego, będę pokazywał olsztynianom, jak wygląda praca radnego. Jak to wszystko od kuchni. Będę punktował wszystkie złe rzeczy, będę chwalił dobre rzeczy. Po prostu będę robić to, o czym mówiłem w kampanii i to, czego ludzie będą ode mnie oczekiwać.
Jakie będą Pana pierwsze kroki? Co zrobi Pan na początku kadencji?
Jest jeszcze za gorąco, żeby o tym mówić. Muszę poukładać sobie wszystko w głowie, zobaczyć. Musimy też najpierw wybrać prezydenta.
Jak wyobraża Pan sobie współpracę z przyszłym prezydentem – Robertem Szewczykiem lub Czesławem Jerzym Małkowskim?
Nie wiem, bo wynik nie jest zero-jedynkowy i wszystko się może wydarzyć, co pokazały wczorajsze wybory. Czekamy na rozwój wydarzeń.
Marcin Możdżonek kandydatem na prezydenta Olsztyna