Olsztyn: Włamanie do piekarni. Bandyta był uzbrojony
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (18 stycznia) na terenie Olsztyna. W nocy około godz. 1:30 oficer dyżurny KMP w Olsztynie otrzymał informację, że w pobliżu jednej z piekarni kręcą się podejrzani mężczyźni. Na miejsce pojechali policyjni wywiadowcy, którzy w pobliżu jednej z piekarni zauważyli zaparkowane auto, a gdy jeden z funkcjonariuszy podchodził do lokalu handlowego, wybiegł z niego mężczyzna.
Między podejrzewanym o włamanie a interweniującymi policjantami doszło do szamotaniny. Napastnik uzbrojony w kastet i składany nóż ruszył w stronę jednego z funkcjonariuszy, ale został obezwładniony.
CZYTAJ TEŻ: Wstrząsająca tragedia na zamarzniętym jeziorze Kisajno! Na lodzie zostały tylko wędki [ZDJĘCIA]
Jeden z bandytów uciekł policji. Krótko cieszył się wolnością
Na tym nie koniec. Interweniujący policjanci zauważyli, że wewnątrz lokalu znajduje się ktoś jeszcze. Okazało się, że kolejny z włamywaczy ukrył się za ladą sklepową. Policjanci uporali się i z nim.
Trzeci z podejrzanych, który przebywał w zaparkowanym aucie, wykorzystał zamieszanie i uciekł. Do jego poszukiwań skierowane zostały dodatkowe policyjne patrole. - Do działań zaangażowany został również technik kryminalistyki oraz przewodnik z psem tropiącym. Mężczyzna został zatrzymany po kilku godzinach od zdarzenia - mówi podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Policjanci przeszukali i zabezpieczyli na policyjnym parkingu pojazd, który wykorzystywany był do przestępczego procederu. Podczas oględzin samochodu, policjanci znaleźli w nim m.in. 4 łomy i skradzioną wcześniej kasetkę z pieniędzmi.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Iława: Ale narozrabiał! Był tak pijany, że kierownik zabrał go prosto na komendę!
Bandyci dobrze znani policji
Sprawcami kradzieży z włamaniem do lokalu piekarni okazali się mężczyźni w wieku 29, 38 i 43 lat. Wszyscy znani byli olsztyńskim policjantom z wcześniejszych zdarzeń o podobnym charakterze. Każdy ze sprawców na swoim koncie miał przynajmniej kilka przestępstw kradzieży z włamaniem, za które orzekano wobec nich kary bezwzględnego pozbawienia wolności. - Nie tak dawno, bo zaledwie pod koniec 2019 roku, recydywiści opuścili zakłady karne, w których przebywali w związku z przestępstwami popełnionymi przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu czy związanymi z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii - informuje rzecznik olsztyńskiej policji.
Mężczyznom zostaną przedstawione zarzuty kradzieży z włamaniem, za które kodeks karny przewiduje kary do 10 lat więzienia. W związku z popełnieniem przestępstwa w warunkach recydywy ich przyszła kara może wzrosnąć o połowę.