Do domu jednorodzinnego w Piszu, na Mazurach, wtargnął obcy mężczyzna. W ręku trzymał siekierę! Kobieta, widząc nieznajomego w swoim domu, kazał mu odejść. Krewki mężczyzna nie posłuchał kobiety. - Powiedziała, że nie jest sama w domu. Jest razem z dzieckiem i mężem - relacjonuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu. Młody mężczyzna zagroził kobiecie, że ją zabije, po czym uderzył ją w twarz. Następnie pobiegł na górę, aby sprawdzić, kto jeszcze jest w domu, po czym wybiegł na ulicę. Wydawać by się mogło, że na tym koniec dramatu kobiety i jej rodziny. Chwilę później wyraźnie wzburzony mężczyzna wrócił. Szukał dziewczyny, której domownicy nie znali. Po chwili krewki 23-latek znowu wybiegł na ulicę. Tam został zatrzymany przez przechodniów. Przerażona kobieta o całym zdarzeniu powiadomiła policję.
Cztery zarzuty dla 23-latka z siekierą
Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany mężczyzna to 23-letni mieszkaniec gminy Pisz. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po zebraniu materiału dowodowego przez śledczych usłyszał cztery zarzuty. - Dwa z nich dotyczą naruszenia miru domowego poprzez wtargnięcie dwukrotnie do domu pokrzywdzonej, którego wbrew jej woli nie chciał opuścić. Trzeci zarzut odnosi się do naruszenia nietykalności cielesnej kobiety, a czwarty do kierowania gróźb karalnych pod jej adresem, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione - wylicza Szypczyńska. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za popełnienie tych przestępstw 23-latkowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.