W niedzielę (4 października) chwilę po godz. 5 nad ranem, mężczyzna zawiadomił policję. Podczas spaceru z psem zauważył on jak inny mężczyzna wpada do rzeki Elbląg. Z wody dochodził okrzyk wołania o pomoc. Policyjny patrol przyjechał na interwencję, jednak 20-latek znajdujący się w wodzie był tak mocno wyziębiony, że nie miał sił wyjść z wody.
- Dopiero użycie sprzętu ratowniczego przez strażaków pozwoliło na wydostanie go na brzeg - relacjonuje kom. Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej. 20-latek był przytomny, jednak nie pamiętał okoliczności, w jakich wpadł do wody. Wieczorem bawił się w jednym z lokali na elbląskiej starówce.
Polecany artykuł: