Skatowali Rafała metalową rurką

i

Autor: wm.policja.gov.pl Skatowali Rafała metalową rurką. W Olsztynie ruszył proces mężczyzn oskarżonych o zabójstwo.

Zabójstwo na działkach w Olsztynie. Kiedy sąd ogłosi wyrok?

2021-10-12 13:12

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie zakończył się we wtorek, 12 października, proces w sprawie zabójstwa młodego mężczyzny na jednym z olsztyńskich ogrodów działkowych. Sąd odroczył publikację wyroku do 26 października. W sprawie odpowiada trzech mężczyzn. Wojciech M. i Marcin W. są oskarżeni o zabójstwo, a trzeciemu - Arturowi E. - postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej i nieudzielenia pomocy pobitemu mężczyźnie.

Do zbrodni miało dojść 30 grudnia 2020 r. na terenie ogródków działkowych "Szafirek" znajdujących się przy ul. Synów Pułku w Olsztynie. Według ustaleń prokuratora Rafał N., mieszkaniec jednej z miejscowości pod Olsztynem, 29 grudnia 2020 r., późnym popołudniem przyjechał do Olsztyna, gdzie poznał trzech mężczyzn, późniejszych oskarżonych. Pili alkohol i zażywali narkotyki w altanie na terenie ogródków działkowych "Szafirek" w Olsztynie. Oskarżeni byli bezdomni i wówczas mieszkali w altance.

Do konfliktu między pokrzywdzonym a oskarżonymi miało dojść w momencie, gdy Rafał N. próbował zażyć porcję narkotyku przeznaczoną dla Wojciecha M. Okoliczność ta miała na tyle zdenerwować Wojciecha M., że odepchnął mężczyznę, a gdy ten upadł na ziemię zaczął go kopać. Po chwili do Wojciecha M. miał przyłączyć się Marcin W. Obaj mężczyźni mieli zadać pokrzywdzonemu co najmniej dwa ciosy w głowę szklaną butelką oraz szereg ciosów metalową rurką w głowę i po całym ciele. Rafał N. zmarł na skutek poważnych obrażeń głowy oraz utraty krwi.

Śmierć na działkach w Olsztynie. Zabójstwo czy pobicie ze skutkiem śmiertelnym?

Proces w tej sprawie rozpoczął się we wrześniu. We wtorek, 12 października, sąd przesłuchał ostatniego świadka i po zapoznaniu z filmem z wizji lokalnej z miejsca zbrodni, zamknął przewód sądowy. Prokurator w mowie końcowej zażądał dla dwóch oskarżonych o zabójstwo kar po 25 lat więzienia, a dla trzeciego oskarżonego o naruszenie nietykalności cielesnej kary 3 lat pozbawienia wolności. Według oskarżyciela publicznego, podsądni pastwili się całą noc nad pokrzywdzonym i nie dali mu najmniejszej szansy na przeżycie.

Według obrony, oskarżeni powinni odpowiadać nie za zabójstwo, ale za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W ostatnim słowie, główni oskarżeni przekonywali, że żałują swych czynów. Nie przyznali się jednak do zabójstwa, ale do śmiertelnego pobicia mężczyzny. Sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 26 października.

Sonda
Czy w Polsce powinna obowiązywać kara śmierci?
Zabójstwo w Dobrym Mieście

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki