Mecz rozstrzygnął się w drugiej połowie. W 64. minucie prowadzenie Żaligirowi dał Karolis Uzela. Kilkanaście sekund później wynik ustalił strzałem z rzutu karnego Francuz Hugo Videmont, swego czasu grający w Wiśle Kraków.
Stomil Olsztyn zagrał bez trzech podstawowych piłkarzy: Grzegorza Lecha, Artura Siemaszki i Wiktora Biedrzyckiego. Cała trójka trenuje indywidualnie. - Cieszę się, że mogliśmy zagrać z bardzo dobrym przeciwnikiem. Była duża intensywność w pierwszej połowie spotkania, a pierwsze 45 minut było bardzo wyrównane. Po przerwie straciliśmy bramki po kontratakach. Generalnie był to udany wyjazd na Litwę i oby więcej takich spotkań - skomentował Piotr Zajączkowski, trener Stomilu Olsztyn.
Następny mecz Stomil Olsztyn rozegra 1 lutego na sztucznym boisku w Mławie. Rywalem będzie trzecioligowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki.