Wody Polskie poinformowały, że w środę, 15 września, dla ruchu wodnego zamknięty będzie odcinek rzeki Pisy między jeziorem Roś, a mostem na wysokości ul. Wojska Polskiego. Ma to związek z realizacją prac "polegających na wymianie przewodów gołych na izolowane w przęsłach linii 15 kV krzyżujących się z drogą wodną, w celu zabezpieczenia prawidłowej pracy linii energetycznej oraz bezpieczeństwa osób tam przebywających". Miejsce prac nie jest przypadkowe. To właśnie tam miesiąc temu zdarzył się tragiczny wypadek. Załoga płynącego po rzece jachtu nie położyła masztu, który w efekcie zahaczył o napowietrzną linię energetyczną. Doszło do porażenia żeglarzy prądem. Mężczyźni wpadli do wody. Uratować ich próbował 14-letni Ernest, który wskoczył do rzeki. Chłopiec zginął. Z kolei kilka dni później, w szpitalu, zmarł jeden z żeglarzy.
Prace będą polegać na wymianie przewodu. - Zdarzenie, które miało miejsce w tym dniu, spowodowało nadpalenie przewodu linii napowietrznej średniego napięcia (SN), stąd decyzja o wymianie przewodu na nowy. Jednocześnie zaznaczam, że szlak ten był i jest prawidłowo oznaczony, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. W wyznaczonych miejscach umieszczone są m.in. znaki informujące o wysokości linii oraz wirujące znaki ostrzegawcze zamocowane na przewodach - powiedziała PAP Agnieszka Bajerska z białostockiego oddziału PGE Dystrybucja S.A.
Bajerska przekazała także, że PGE Dystrybucja od lat kabluje tzw. krzyżówki ze szlakami wodnymi, czyli zastępuje linie napowietrzne podziemnymi liniami kablowymi. Jako przykład podała obszar RPZ Węgorzewo, gdzie wszystkie linie napowietrzne krzyżujące się ze szlakami wodnymi zostały skablowane, w tym także część linii SN w Giżycku. - W Piszu linie nie zostały jeszcze skablowane, ale część z nich jest już ujęta w planie kablowania oraz innych wnioskach modernizacyjnych - dodała.
Bajerska przypomniała, że każdego roku przed rozpoczęciem sezonu żeglownego, pracownicy PGE Dystrybucja dokonują monitoringu oznaczeń szlaków wodnych, tak by były zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.
Śledztwo w sprawie sierpniowego wypadku jachtu prowadzi prokuratura rejonowa w Piszu. 14-letni Ernest Banach, który utonął ratując porażonych prądem żeglarzy, został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę medalem "Za ofiarność i odwagę", a piska rada miejska przyznała chłopcu tytuł "Zasłużony dla Miasta Pisz".
Polecany artykuł: