Zderzenie skutera z motorówką na Mazurach
Kilka minut po godz. 11 Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Giżycku otrzymało zgłoszenie o zderzeniu skutera wodnego z motorówką na jeziorze Mikołajskim. Na miejsce zdarzenia wysłano ratowników MOPR, a także policję, straż pożarną i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ucierpiało 7 osób. Jedna z nich doznała poważnego urazu głowy, co wymagało przetransportowania potrzebującego śmigłowcem do szpitala w Olsztynie. Pozostali trafili do szpitala karetkami.
Do zdarzenia doszło na wysokości miejscowości Dybowo. - Tam zderzyły się łódź motorowa ze skuterem wodnym. Łodzią płynęło 5 osób, a skuterem 2 osoby - mówi asp. Dorota Kulig, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie.
W wyniku zderzenia 4 osoby zostały przetransportowane do szpitali. Trzy z nich po badaniach opuściły szpital i nie odniosły poważnych obrażeń. Najpoważniejszych obrażeń natomiast doznał sternik motorówki i musiał pozostać pod opieką lekarzy. Jak ustalili policjanci obaj sternicy byli trzeźwi i posiadali wymagane uprawnienia.
Kto zawinił?
Teraz policjanci wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności tego wypadku. Przesłuchani zostali świadkowie i przeprowadzone oględziny. Zebrana dokumentacja trafi do sądu, który zadecyduje o tym, kto i jaką odpowiedzialność poniesie za spowodowanie tego zdarzenia. - Obie jednostki płynęły na kolizyjnym kursie, z którego nikt nie zboczył - powiedział Jarosław Sroka. rzecznik Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Tragiczne wypadki na Warmii i Mazurach
Niestety, w ostatnich dniach na Warmii i Mazurach coraz częściej dochodzi do tragicznych i niebezpiecznych wypadków. W weekend na jeziorze Dargin w miejscowości Pieczarki utonął 18-latek. Mężczyzna był obywatelem Szkocji, który przyjechał ze znajomymi na wakacje na Mazury. Z kolei w Mikołajkach zginął 41-letni mężczyzna, który skoczył do wody z kładki dla pieszych nad przesmykiem łączącym jeziora Mikołajskie i Tałty.
Więcej szczęścia miał 32-latek z woj. mazowieckiego, który skoczył "na główkę" z pomostu na jeziorze Warchały. Mężczyzna przeżył, ale doznał urazu kręgosłupa. Nie brakuje również nieodpowiedzialności wśród rodziców wypoczywających z dziećmi. W Olsztynie 37-latek "opiekował się" trojgiem dzieci, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Natomiast turyści z Lublina również spożywali alkohol, mając pod opieką czworo dzieci.