Do KPP w Nidzicy zgłosiła się w piątek (10 września) kobieta, która poinformowała dyżurnego o zabiciu psa. Słowa 35-latki okazały się być prawdą. Policjantom bardzo szybko, bo jeszcze tego samego dnia, udało się zatrzymać sprawcę przestępstwa. Kryminalni ustalili, że 56-letni mężczyzna odwiedził 10 września swojego szwagra, z którym wspólnie pił alkohol. - W pewnym momencie mężczyzna wyszedł z domu, jak się później okazało , zabić psa - mówi sierż. Alicja Pepłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy. Sprawca przy użyciu plastikowej taśmy powiesił zwierzę w budynku gospodarczym. Następnie truchło psa przewiózł i wyrzucił do pobliskiej rzeki. Policjantom nie udało się odnaleźć zwłok czworonoga.
56-letni mieszkaniec gminy Kozłowo został zatrzymany. Usłyszał on zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. 56-latek przyznał się do popełnionego czynu, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Teraz o losie mężczyzny zdecyduje sąd. Zgodnie z zapisem art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.