Prudnik. Malutkie dzieci uciekły z domu
Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w miniony wtorek, 6 lutego, tuż po godzinie 8 w Prudniku na Opolszczyźnie. Oficer dyżurny miejscowej policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych przechodniów, którzy zobaczyli dwójkę małych dzieci spacerujących bez opieki przy jednej z ulic miasta.
Na miejsce natychmiast skierowano patrol. Mundurowi szybko odnaleźli 4-letniego chłopczyka i jego 3-letnią siostrę, które chwilowo przebywały pod opieką przechodnia, który zadzwonił na policję.
- Rodzeństwo było wystraszone, nie potrafiło podać swojego nazwiska oraz adresu zamieszkania. Policjantka, która zaopiekowała się dziećmi, spacerowała z nimi po okolicy licząc, że rozpoznają swój dom. Tak też się stało i rodzeństwo bezpiecznie trafiło do swojego mieszkania – informuje asp. szt. Andrzej Spyrka, rzecznik policji w Prudniku.
Jak się okazało, dzieci niepostrzeżenie wyszły z domu, kiedy ich rodzice jeszcze spali. - Rodzice byli trzeźwi, jednak drzwi do mieszkania były otwarte – zaznacza Andrzej Spyrka, dodając, że dzięki właściwej reakcji przechodnia oraz szybkiej interwencji funkcjonariuszy, historia zakończyła się szczęśliwie.