Polska wetuje budżet UE. Prezydent Opola: "na żądanie generała Kaczyńskiego znowu mamy odciąć się od Europy"
Polska i Węgry wstępnie zawetowały unijny budżet na lata 2021-27 i Fundusz Odbudowy UE po koronakryzysie. To przez mechanizm, który zakłada układ "pieniądze za praworządność" i który - najprawdopodobniej - już w grudniu wejdzie w życie. Dlaczego? Bo ambasadorowie krajów UE głosowali nad nim kwalifikowaną większością, czyli potrzebna była zgoda 15 z 27 krajów reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności Unii. W ten sposób zasadę "pieniądze za praworządność" wstępnie przyjęto, ale Unia Europejska podejmie ostateczną decyzję w grudniu.
Arkadiusz Wiśniewski po raz kolejny w mocnych słowach komentuje decyzje rządów PiS na arenie międzynarodowej. Włodarz wylicza ogromne sumy, które na przestrzeni ostatnich lat zasiliły budżet Opola, znacznie przyczyniając się do rozwoju miasta.
W latach 2015-2020 do budżetu miasta pozyskaliśmy 682 mln zł. z budżetu UE. To ogromna kwota, równa budżetowi całego miasta w 2016 r. Pozyskane pieniądze przyczyniły się do rozwoju Opola, powstaniu wielu miejsc pracy i zmiany wizerunku naszego miasta. Od wejścia Polski do Unii w 2004 r., tylko do budżetu Opola trafiło ponad 1 miliard zł. A przecież to nie wszystkie pieniądze, które zmieniły Opole. Miliony euro otrzymały opolskie uczelnie, szpitale i nasi przedsiębiorcy.
- napisał w swoich mediach społecznościowych. Na wyliczaniu jednak nie koniec, bo obrywa się także bezpośrednio Jarosławowi Kaczyńskiemu, okrzykniętemu hucznie... "Generałem Kaczyńskim". Arkadiusz Wiśniewski pisze, że decyzja o wecie pozbawi Polskę 750 miliardów zł. w trakcie wyczerpującej budżetowo pandemii, inflacji, spadającego PKB i gigantycznego wzrostu długu publicznego.
W czasach PRL komuniści zrezygnowali z udziału Polski w Planie Marshalla. Dramatycznie zaważyło to na rozwoju Polski przez kolejne lata i wykluczyło Polskę z Wspólnoty Europejskiej. Teraz na żądanie generała Kaczyńskiego znowu mamy odciąć się od Europy i skierować w objęcia Rosji. Dobrowolnie zrezygnować z funduszy, które mogą uratować polską gospodarkę ... IV RP i w tym wypadku okazuje się zwykłą recydywą PRL. PRL-em BIS.
We wpisie prezydent zaznacza też, że takie postawienie sprawy na arenie państw członkowskich jest smutne, bo jesteśmy "jedynym krajem w świecie, który otwarcie domaga się tego, żeby jego rząd mógł być NIEUCZCIWY."
- Jeśli podstawą dla weta premiera Morawieckiego ma być niezgoda na Polskę Uczciwą, czyli PRAWORZĄDNĄ, jest mi smutno podwójnie. Jesteśmy chyba jedynym krajem w świecie, który otwarcie domaga się tego, żeby jego rząd mógł być NIEUCZCIWY - napisał.
Opole bez wsparcia UE? "Czeka nas stagnacja, wzrost bezrobocia i upadek wielu lokalnych firm"
Poza refleksjami nt. decyzji ws. powiązania dofinansowań z praworządnością w całym kraju, Arkadiusz Wiśniewski zwraca uwagę na rozwój samego Opola, do którego mogło dojść właśnie ze względu na pieniądze z Unii Europejskiej.
- Trudno mi wyobrazić sobie rozwój Opola bez wsparcia Unii Europejskiej. Czeka nas stagnacja, wzrost bezrobocia i upadek wielu lokalnych firm. Zobaczcie proszę część z inwestycji, które w ostatnich latach zrealizowano dzięki dotacjom UE. Lista jest naprawdę długa, dlatego zamieszczam tylko skromną reprezentację. TAK dla Polski w UE - kończy swój wpis włodarz Opola prezentując zdjęcia kilku kluczowych inwestycji w Opolu.
zobacz też: "Weto albo śmierć". Pokażemy Europie, jak bawi się szlachta! Felieton Adama Federa.