Do zdarzenia doszło 2 grudnia 2018 r. w Prószkowie pod Opolem. W parku przy internacie, gdzie mieszkają uczniowie z Ukrainy, którzy chodzą do miejscowej szkoły ponadpodstawowej doszło do pobicia.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
O co poszło?
Jak donosi portal wnp.pl, Ukraiński mieszkaniec internatu Siergiej Z., był w "bliskich" stosunkach z miejscową dziewczyną, jej brat Dawid K., zdecydował się go pobić. 2 grudnia 2018 r. razem z dwoma innymi kolegami zwabił Ukraińca do pobliskiego parku. Całe zajście widzieli mieszkańcy internatu, którzy pobiegli koledze pomóc. Kiedy Polacy zobaczyli nadbiegającą w odsieczy grupę, uciekli.
Drugie starcie
Kilka godzin później, w okolicach restauracji "Sergio" w Prószkowie, doszło do bójki między dziewięcioma uczniami internatu i pięcioma oskarżonymi: 20-letnim Dawidem K., 18-letnim Jakubem G., 25-letnim Dawidem G., 24-letnim Mateuszem H. i 30-letnim Mariuszem M. Dwaj z nich byli już wcześniej karani.
Rozbieżne zeznania po "ustawce"
Strony przedstawiały inny przebieg wydarzeń. Ukraińcy zeznali, że zostali niespodziewanie zaatakowani przez miejscowych Polaków, a napad mógł mieć podłoże narodowościowe.
Co na to Polacy?
Oskarżeni twierdzili, że zostali sprowokowani przez grupę obcokrajowców. Zaprzeczyli też, żeby mieli wrogie nastawienie do osób innych narodowości.
Sąd uznał, że mężczyźni uczestniczyli w zwykłej bójce i wymierzył za to kary: Dawidowi K. i Dawidowi G. - 10 miesięcy pozbawienia wolności, Mateuszowi H. - 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Jakubowi G. i Mariuszowi M. - 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.