Martwa kobieta dryfowała na Odrze
Odkrycia dokonał jeden z wędkarzy. Rano, około 9.30 mężczyzna zauważył na wodzie coś, co miało przypominać ludzkie ciało. Zaalarmował straż pożarną, na miejsce wysłano trzy zastępy.
Strażacy potwierdzili przypuszczenia; na Odrze pływała martwa kobieta. - Ten Pan łowił na kanale Odry. Przez Brzeg płynie rzeka Odra i równolegle do niej, kanał. To było na kanale. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce wyłowili ciało - zdradza w rozmowie z SE.pl Bogusław Dabkowski z brzeskiej policji.
57-latka martwa na kanale Odry. Co tam się stało?
Do tej pory policja, pracując pod nadzorem prokuratury ustaliła już tożsamość denatki. To 57-letnia mieszkanka Brzegu. Jej personalia zostały potwierdzone. Śledztwo odpowie na pytanie, jak to się stało, że kobieta znalazła się w rzece.
Co wyjątkowo przerażające - nieoficjalnie ustaliliśmy, że kobieta musiała znajdować się w wodzie dłużej. To przez znamiona, jakie nosiło ciało.