Zgłoszenie wpłynęło z Komendy Straży Pożarnej z Krapkowic, ta zaalarmowana przez przejeżdżającego kierowcę przekazała sprawę Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. Sytuacja wyglądała groźnie, w okolicy były kłęby gęstego dymu, który zdawał się wydobywać z pobliskiego domu, dlatego kierowca podejrzewał pożar w jego wnętrzu.
Polecany artykuł:
Straż pożarna z Kędzierzyna-Koźla na nogach
Powiatowa Komenda Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu natychmiast wysłała w miejsce zgłoszenia 6 zastępów samochodów gotowych do gaszenia pożaru. Jak mówi rzecznik prasowy komendy, strażakom na miejscu faktycznie ukazały się kłęby gęstego dymu, który budził niepokój. Źródłem nie był jednak pożar domu, a przewodu kominowego.
Nie taki dym straszny...
W związku z o wiele mniejszą skalą problemu, niż wcześniej szacowano, cześć floty straży pożarnej mogła spokojnie wrócić na komendę, a pozostała część, w tym wóz z drabiną, brała udział w gaszeniu pożaru.
W całym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.