Próbowała ratować psa. Załamał się pod nią lód
W sobotę (23 stycznia) około godz. 14 operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że kobieta, pod którą załamała się cienka warstwa lodu wpadła do lodowatej wody.
Na miejscu - przy ul. Stoczniowców - pojawili się policjanci, straż pożarna i ratownicy medyczni. Funkcjonariusze policji, którzy jako pierwsi zjawili się na zbiorniku wodnym utworzyli tzw. "łańcuch życia". Tak wydobyto przemarzniętą, z podejrzeniem hipotermii, 28 letnią kobietę.
Jak ustalił portal RMF24, kobieta weszła na lód, żeby ratować swojego psa. Zwierze wbiegło tam za piłką, kiedy nagle zaczął pod nim pękać lód. 28-latka ruszyła z pomocą! Wydobyła swojego psiaka, ale sama nie była już w stanie się wydostać.
Wydobyta z wody 28-latka była wyziębnięta, podejrzewano u niej hipotermię. Trafiła pod opiekę ratowników i do szpitala.