Przypomnijmy; do tragicznego wypadku doszło wczoraj (5 lutego) ok. 16.00. Na miejscu zginęli rodzice chłopca i jego półroczna siostra.
Czytaj więcej: HORROR pod Opolem. Samochód stał w ogniu. Nie żyją trzy osoby, dziecko walczy o życie [WIDEO,ZDJĘCIA]
Polecany artykuł:
Chłopiec trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, gdzie trwa walka o jego życie. Jak udało nam się ustalić, 7-latek stracił dużo krwi, amputowano mu też prawą rękę.
Chłopiec miał bardzo rozległe urazy, w tym doszło do urazowej amputacji kończyny górnej prawej - mówi dr Wojciech Walas ze Szpitala Klinicznego w Opolu.
Na razie chłopiec jest na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Oddycha za niego respirator, jego życie wciąż jest zagrożone.
- Jeżeli chodzi o rokowanie, co do możliwości uratowania życia temu dziecku, to być może nie jest ono aż takie złe - mówi dr Walas.
Na razie lekarzom trudno spekulować, kiedy będzie można wybudzać 7-latka ze śpiączki.