Dogadają się ws. żołnierzy wyklętych?
We wtorek 1 marca Opolska Lewica złożyła petycję do władz miasta, apelując o zmianę nazwy wiaduktu niedaleko Dworca Głównego PKP (ul. Struga) z "Żołnierzy Wyklętych", na "Praw Kobiet". O takie rozwiązanie pokłócili się m.in. Janusz Kowalski (Solidarna Polska) i Michał Kalinowski (Lewica), co relacjonowaliśmy TUTAJ: Opole: "Prawa Kobiet", zamiast "Żołnierzy Wyklętych". Do sporu dołącza KOWALSKI!
Duże, polityczne nazwiska, w Opolu ustępują czasem młodym aktywistom. W tym sporze swoje twarde stanowiska zajęli też przedstawiciele Młodej Prawicy i Lewicy. Ci pierwsi złożyli zawiadomienie do IPN w związku ze słowami tych drugich. A konkretnie - Piotra Paszkiewicza, Wiceprzewodniczącego Federacji Młodych Socjaldemokratów.
Zawiadomienie do IPN dotyczy więc słów, które wiceprzewodniczący wypowiedział pod opolskim ratuszem.
- Obchodzimy prawicowe, obrzydliwe święto żołnierzy wyklętych, czyli morderców, czyli gwałcicieli, którzy pod płaszczykiem walki o niepodległość mordowali i gwałcili brutalnie kobiety i dzieci - komentował.
O szczegółach, które dotknęły Opolską Prawicę rozmawiamy z Janem Zimochem, prezesem Młodej Prawicy w Opolskiem.
- Zawiadomienie dotyczy konkretnie słów, w których (Piotr Paszkiewicz - red.) oskarżał żołnierzy wyklętych o brutalne gwałty na dzieciach. Tu nie chodzi o zmianę nazwy, bo szanujemy demokracje, mają prawo o to postulować. Chodzi o te słowa, które atakują nasze poglądy i wartości - komentuje dla SE.pl.
Co dalej? Jakie efekty chce osiągnąć Młoda Prawica po interwencji w IPN? Prezes tłumaczy, że chodzi o symbolikę i zasadę, w myśl której należy "uczyć, a nie karać".
- Przede wszystkim, uważamy że nie należy karać, a uczyć. Chcemy, żeby Pan Piotr zrozumiał, że to co powiedział było złe. Może to z jego strony niedopatrzenie. Chcemy, żeby je sprostował. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żołnierze wyklęci to nie są postaci krystaliczne. Ale spójrzmy chociażby na Amerykę, tam jest wciąż żywy kult armii, mimo że ta dopuszczała się czynów niegodziwych. Podobnie jest z żołnierzami wyklętymi, nie wszyscy byli dobrymi ludźmi, tu chodzi o coś większego, o kult, etos walki o niepodległą Polskę - tłumaczy.
Co z prawami kobiet? Prawica: "uważamy, że to bardzo ważna kwestia"
Warto zaznaczyć, że przed opolskim ratuszem Piotr Paszkiewicz przemawiał m.in. w imieniu Strajku Kobiet. Co więc z nazwą odwołującą się do praw kobiet? Młoda Prawica ma na to pomysł.
- Uważamy, że prawa kobiet to bardzo ważna rzecz i należy to upamiętnić. Mamy propozycję, żeby chociażby nowy most kolejowy na Pasiece nazwać imieniem "Stulecia Wyborczych Praw Kobiet". Z kolei np. kładkę nad Kanałem Ulgi chcielibyśmy nazwać imieniem Gen. Zawadzkiej (kurierka Komendy Głównej Armii Krajowej - red.) - dodaje prezes MP.
Czy Prawica może dogadać się z Lewicą?
To pytanie interesuje zapewne niejednego wyborcę. Zapytaliśmy Jana Zimocha.
- Oczywiście, uważam, że jest to możliwe. My na Opolszczyźnie udowodniliśmy, że w przypadku poważnych problemów możemy się zjednoczyć. Przykładem może być np. organizacja manifestacji dot. wsparcia dla Białorusi. Możemy wspólpracować w sprawach lokalnych, tam gdzie mieszkańcy nie mają się do kogo zwrócić. Myślę, że taką nicią porozumienia może być też ekologia, jesteśmy zielonymi konserwatystami i ekologia jest nam bliska - dodaje.